/KS_206323_I_0001.djvu

			Wydawnictwo P. P. S
Toruń.
		

/KS_206323_I_0002.djvu

			' y - ■;}  ■ ’ - - '
- .
. . ..
' :
" - - V'.-. -
T 1 - ...........
-
		

/KS_206323_I_0003.djvu

			Śpiewnik Robotniczy
(Zbiór pieśni)
Wydawnictwo P. P. S.
Toruń
		

/KS_206323_I_0004.djvu

			aaooao
QBBQnaOQ
BOBBaBoogBooaoaogaaaoaaa
Niech nasza pieśń uderza w dal,
Jak groźny szczęk oręża,
Jak wielki szum zwichrzonych fal,
Niech leci — i zwycięża!
aDaaaaoaaaaaaaanoaaaoaaa
aaanaaao
jg. fi.
OB
		

/KS_206323_I_0005.djvu

			Czerwony Sztandar.
Krew naszą długo leją katy,
Wciąż płyną ludu gorzkie łzy,
Nadejdzie jednak dzień zapłaty,
Sędziami będziem wtedy my!
Sędziami będziem wtedy my!
Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
Nasz sztandar płynie ponad trony,
Niesie on zemsty grom, ludu gniew,
Przyszłości rzucając siew,
A kolor jego jest czerwony,
Bo na nim robotników krew!
Bo na nim robotników krew!
Choć stare łotry, nocy dzieci,
Nawiązać chcą starganą nić,
Co złe, to w gruzy się rozleci,
Co dobre, wiecznie będzie żyć!
Co dobre, wiecznie będzie żyć!
Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
i t. d. i t. d.
Porządek stary już się wali,
Żywotem dla nas jego
		

/KS_206323_I_0006.djvu

			Będziemy wspólnie pracowali,
i wspólnym będzie pracy plon!
1 wspólnym będzie pracy plon!
Daiej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
i t. d. i f. d.
Hej... razem bracia do szeregu!
Z jednaką myślą, z dłonią w dłoń!
Któż zdoła wstrzymać strumień w biegu?
Czyż jest na świecie taka broń?
Czyż jest na Świecie taka broń?
Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
i t. d. i t. d.
Precz z tyranami, precz z zdziercami!...
Niech zginie stary, podły świat!
My nowe życie stworzym sami
1 nowy zaprowadzim ład!
I nowy zaprowadzim ład!
Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
i t. d. i t. d.
Lwów 1881. Bolesław Czerwiński.
Międzynarodówka.
Stówa E. POTTiERA.
Wyklęty, powstań ludu ziemi!
Powstańcie, których dręczy głód!
Myśl nowa blaski
		

/KS_206323_I_0007.djvu

			Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości Ślad dłoń nasza zmiata;
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z posad bryłę świata,
Dziś niczem — jutro wszystkiem my!
Bój to będzie ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród!
razy
Nie nam wyglądać zmiłowania
Z wyroków bożych, z carskich praw;
Z własnego prawo bierz nadania
I. z własnej woli sam się zbaw!
Niech w kuz'ni naszej ogień bucha,
Zanim ostygnie — przekuj stal,
By łańcuch spadł z wolnego ducha,
A dom niewoli — zniszcz i spal!
Bój to będzie i t. d.
Rząd nas uciska — kłamią prawa,
Podatków brzemię ciąży nam,
I z praw się naszych naigrawa
Ten, co z bezprawia żyje sam!
Lecz się odmieni krzywda krwawa,
Gdy równość stworzy nowy ład,
Bez obowiązków — niema prawa,
Dla równych — równy szczęścia świat!
Bój to będzie i Ł
		

/KS_206323_I_0008.djvu

			Rządzący światem samowładnie
Królowie kopalń, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud!
W tej bandy kasie ogniotrwałej,
Stopiony w złoto krwawy pot
Na własność do nas przejdzie cały.
Jak należności słusznej zwrot!
Bój to będzie i t. d.
Dziś lud roboczy wsi i miasta
W jedności swojej stwarza moc,
Co się po ziemi wszerz rozrasta,
Jak świt, łamiący wieków noc...
Precz darmozjadów rodzie sępi,
Czyż niedość żeru z naszych ciał?
Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
Dzień szczęścia wiecznie będzie trwał.
Bój to będzie i t. d.
Warszawianka.
Śmiało podnieśmy sztandar nasz w góręt
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O!... bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń
		

/KS_206323_I_0009.djvu

			To tryumf pracy — sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!...
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie;
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie — lecz przyszłość nasza!
Naprzód, Warszawo! itd. itd.
Hural... zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!...
Ha!... zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z miljonów!...
Ha!... zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód, Warszawo! itd.
		

/KS_206323_I_0010.djvu

			Na Barykady!
Na barykady, ludu roboczy!
Czerwony sztandar do góry wznieś!
Śmiało do boju wytęż swe ramię,
Bo na cię czeka zwycięstwa cześć.
Młoty w dłoń!
Kujmy broń!
Miotnie stal
Czerwone iskry w dal;
Żar iskry tej
Tli w piersi mej!
Powstań, burz
Pobudka gra nam już.
Rycerze pracy, rycerze ducha!
Dziś nam do boju już nadszedł czas.
Na barykady! niech bunt wybucha,
Pobudka dziejów już wzywa nas.
Młoty w dłoń itd.
Zagrzewaj, siostro, do walki brata,
Aby do boju odważnym był,
By wydarł wolność, co w ręku kata,
Aby dla sprawy pracował i żył.
Młoty w dłoń itd. ,
Cześć Lassalowi, Marksowi sława,
Precz z burżuazją, ludowi
		

/KS_206323_I_0011.djvu

			Niech do szeregów każdy z nas sława,
By ich naukę wszędy nieść.
Młoty w dłoń itd.
Hańba więc carom, panom — naszym zdzier-
Co dziś się z nędzy naigrywać śmią, (com,
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
Co lud tumanią i z niego drwią.
Młoty w dłoń itd.
Na barykadach sztandar powiewa,
Czerwone godło — wszak to nasz znak!
Spieszmy się, bracia, już wróg przybywa
Wyciąga szpony, jak drapieżny ptak.
Młoty w dłoń itd.
Marsyljanka.
Nas nie zgnębią Mejery, Skałony
Choć za rzezią wyprawią nam rzeź.
Ludu! sztandar swój rozwiń czerwony,
Ludu! sztandar bojowy swój wznieś:
Pieśń wokoło niech zabrzmi zwycięska,
My za wolność idziemy na bój!
Do twierdz przypuśćmy szturm,
Do więzień i do turm:
Na bój, na bój, na krwawy bój,
Hej ludu zbrój się, zbrój,
		

/KS_206323_I_0012.djvu

			Hej na wszystkich ulicach Warszawy,
Bagnet carski wytacza nam krew.
My wolności sprawimy chrzest krwawy,
Carskim zbirom zanucim ten śpiew.
Pieśń wokoło niech zabrzmi i t. d.
Tłum bezbronny na placu rąbano,
Hord żołnierskich rozpasał się szał,
Wy nie cieszcie się waszą wygraną,
Wstanie mściciel z tej krwi i z tych ciał.
Pieśń wokoło niech zabrzmi i t. d.
Za te zbrodnie żołdackie, kozacze,
Za morderstwa zbójeckich swych hord,
Odpowiecie przed ludem siepacze,
Odpowiecie za rzeź i za mord:
Pieśń wokoło niech zabrzmi i t. d.
Pieśń wolnego ducha.
Szalejcie, tyrani, niech pastwi się kat,
Szykujcie okowy, spętajcie w nie świat!
My wolni na duchu, choć skuci, związani —
Na wstyd, na wstyd, na wstyd wam tyrani.
Choć słabi na duchu przed wami gną
kark
i niosą nikczemni sumienie na targ,
Lecz ducha wolnego nie straszą kajdany,
Na wstyd, na wstyd, na wstyd wam
		

/KS_206323_I_0013.djvu

			Ma ciężką niedolę skazany i trud,
Bogactwa niezmierne gromadzi wam lud,
Zaś żeby nie przejrzał, są turmy, kajdany,,
Bo strach, bo strach, bo strach wam tyrani.
Brutalna przewaga, łez chciwa i krwi,.
Nad słabym bezkarnie się znęca i drwi,.
Lecz ducha wolnego nie skują kajdany,.
Na strach, na strach, na strach wam
tyrani!
I chociaż potężny niewoli jest gmach,
Niepokój wasz rośnie i wzmaga się strachy
Bo władzy nie macie skuć ducha w kajdany,.
I wstyd, i gniew, i strach wam tyrani!
Krwią naszą gaszony, rozpala się świt,
Wstrząsanych łańcuchów rozlega się
zgrzyt —
1 runą więzienia i prysną kajdany —
Na śmierć, na śmierć, na śmierć wam
tyrani!
Gdy naród do boju wystąpił....
Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
Panowie o czynszach radzili,
Gdy naród zawołał: umrzem lub zwyciężymt
Panowie w stolicach
		

/KS_206323_I_0014.djvu

			O cześć wam, panowie magnaci,
Za naszą niewolę, kajdany;
O cześć wam książęta, hrabiowie, prałaci,
Za kraj nasz krwią bratnią zbryzgany.
Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara
Rękami czarnemi od pługa,
Panowie w stolicy kurzyli cygara,
Radzili o braciach z za Buga.
O cześć wam, panowie i t. d.
Wszak waszym był synem ówniecny kunktator,
Co wzbudzał przed wrogiem obawę
I wódz ten "naczelny, pobożny dyktator,
I zdrajca, co sprzedał Warszawę.
O cześć wam, panowie i t. d.
Lecz kiedy wybije godzina powstania,
Magnatom lud ucztę zgotuje,
Muzykę piekielną zaprosi do grania,
A szlachta niech wtedy tańcuje.
O cześć wam, -panowie i t. d.
Marsz żałobny.
Kajdanów złowrogi rozlega się dźwięk:
Dziś gody wyprawia zaklęty nasz wróg:
Szeregi żołdaków, na twarzach ich lęk,
Lecz idą, bo nakaz car dał im—ich
		

/KS_206323_I_0015.djvu

			Wśród lasu bagnetów posuwa się wóz,
A na nim gromad i skazanych na pień:
Kat czeka w oddali. Sto knutów, pęk ■
łóz i
To tryumf tyranów, to sławny ich dzień, i
Na czołach skazańców rój myśli i dum,
Tortury głęboki wyryty tam ślad;
Spojrzeli przed siebie — żołdaków w krąg
tłum,
Zjeżone bagnety, ach! carski to ład.
I czoła podnieśli, blask bije z ich ócz:
Chwil kilka zostało, myślą gonią w dal.
Do walki zagrzewaj i cierpieć ich ucz f
Otucho! uderzaj w śpiżową krat stal. 1
Wóz stanął u celu. Car pyszny się dmie,
Zwycięstwo ogłasza: Już niema tych — nie,
Co bunty krzesali, co chcieli go zgnieść,
Co w walce o wolność oddali swą cześć.
Stój! marna twa radość, tyranie, o stój!
Skry giną, lecz po nich w łańcuchach jest
Wciąż rośnie nienawiść i skrycie wre
K*
Üa nadejdzie, nadejdzie twój j 18
zgon!
		

/KS_206323_I_0016.djvu

			Hymn rewolucyjny.
Do broni, ludy, powstańmy wraz
I bratnią sobie podajmy dłoń;
Zetrzeć tyranów już nadszedł czas,
Wieńcem wolności ozdobmy skroń!
Hasłem do boju: Wolność i lud,
Do broni, do broni, powstańmy wraz!
Zwalczyć tyranów wszak to nie cud!
Do broni, do broni, już nadszedł czas!
Precz z tytułami: książę i pan,
Zetrzyjmy ślady haniebnych lat:
Jeden Bóg, wiara i jeden stan,
1 jedno miano: bliźni i brat!
Niechaj królewski zaginie ród,
Do broni, do broni, powstańmy wraz!
Niech mądre prawa stanowi lud,
Do broni, do broni, już nadszedł czas!
Miljony ludów wołają krwi
'Tych, co nam tyle zrządzili zdrad;
By zetrzeć zemstę, co w sercach tkwi.
Więc trzeba ofiar, więc wyrok padł.
Hasłem do boju: Wolność i lud,
Do broni, do broni, powstańmy wraz!
Zwalczyć tyranów wszak to nie cud,
Do broni, do broni, już nadszedł czas!
Tych, co Sekwany kosztują wód,
J tycb, co Wisły zalegli
		

/KS_206323_I_0017.djvu

			i ten z nad Newy nieszczęsny lud
Niech dziewiętnasty zjednoczy wiek.
Wszakżeśmy bracia, jeden nasz Bóg,
T)o broni, do broni, już nadszedł czas!
1 jedna wiara i jeden ród,
Do broni, do broni, już nadszedł czas!
A gdy ciemięzców zetrzemy ślad,
Tyranom zgubny zadamy cios,
W jedną rodzinę zmienimy świat
1 szczęsny ludom zgotujem los.
Wówczas spoczniemy i złożym broń,
Wolności, pokoju użyjem wraz!
We krwi zbroczoną obmyjem dłoń,
Krzykniem: Precz z bronią na wieczny czas!
Ludwik Mierosławski.
Marsz majowy.
(Na nutę: wGdy naród do boju wystąpił z orężem)“.
W zieloność i kwiaty wiosenne odziany
Zawitał dzień pierwszy majowy
1 naraz na obu półkulach światowych
Zahuczał ocean ludowy:
Dziś nikt nas do pracy nie zmusi,
Bo dzień ten przez lud jest obrany,
By poczuł, by poznał swą godność człowie-
By zerwał, by skruszył kajdany.
		

/KS_206323_I_0018.djvu

			I nasz proletarjusz nie został się w tyle
! on dziś ogląda blask słońca.
Naradom, zabawie poświęca dzień cały,
Wszak dzień ten — dniem jego do końca.
Dziś nikt nas i t. d.
Hej, bracia! Dziś spokój niech czoła nam
Precz z troską, cierpieniem i łzami! [zdobi!
Niech każda godzina w radości nam mija!
Dziś niema nikogo nad nami.
Dziś nikt nas i t. d.
Gdy milczy stuk młotów i koła nie warczą,
My chodz'my, gdzie zieleń śni cudna,
Na łonie przyrody niech duch się pokrzepi,
Bo walka wnet czeka nas żmudna.
Dziś nikt nas i t. d.
Świat stary ostatnie już siły wytęża,
Podpiera swe trony, ołtarze,
A słońca nowego wschód groźny, straszliwy
Powstrzymać chcą siłą mocarze.
Dziś nikt nas i t. d.
Swoboda, braterstwo i równość — to hasła,
Nasz sztandar czerwieni się krwawy,
A pierwszy dzień maja słoneczny, pogodny
Niech będzie ludowej dniem sprawy.
Dziś nikt nas i t.
		

/KS_206323_I_0019.djvu

			Dziś twoje święto.
„(Na nutę: Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę).“
Dziś twoje święto, ludu roboczy
Dziś spracowane niech spoczną dłonie,
Niech w lepszą przyszłość wybiegną oczy
I żywszyha ogniem niech krew zapłonie.
Dzisiaj na obu świata półkulach
Motory maszyn niech sobie drzemią,
Niech będzie pusto w fabrycznych ulach
I tam w kopalniach pod matką ziemią!
Wiosna jak piękne dziecię się śmieje
Falami blasków i zieloności,
I w każdym sercu budzi nadzieję,
Już niedalekiej lepszej przyszłości.
Tak niedalekiej — wystąp więc ludu!
Niech solidarność moc twą podwaja!
Wyjdź jakby jeden ze świątyń trudu
I wypełń sobą pierwszy dzień maja.
Niech ludzkość widzi na własne oczy,
Niech świat od dzisiaj nie zapomina,
Ze spracowany ten stan roboczy,
To jedna wielka, zgodna rodzina.
Która znękana swym losem czarnym —
Budzi się, zbiera siły
		

/KS_206323_I_0020.djvu

			Nie chcąc być zawsze kozłem ofiarnym,
Żyć w ciężkich pętach gorzkiej niedoli.
Jedna rodzina, choć ludów wielu,
Co idzie w przysłość pewna zwycięstwa,
Świadoma swoich sił, środków i celu,
Z mieczem przekonań i ogniem męstwa!
Niech dzień dzisiejszy będzie święcony,
Niech lepszą przyszłość on zagajał
Żyjcie robocze ludy miljony,
W dniu uroczystym pierwszego maja.
Niech żyje 1 maja.
Hej, towarzysze, do szeregu,
Nad nami nieba błękitna toń,
Uczcijmy pracy wielkie święto,
Wolności liśćmi wieńczmy skroń!
Słoneczny blask i ducha świt
I myśli lot i szczęsny byt
Niechaj roboczy lud posiądzie,
Oto nasz cel jest, był i będzie
To naszej pracy święty trud!
Zwyciężym my, bo przy nas lud!
Zwyciężym my, bo przy nas lud!
Wy niezliczone miljony!
Wśród kopalń nor, wśród miast i
		

/KS_206323_I_0021.djvu

			Co kark za mamy grosz chylicie,
Choć łamie was i znój i ból,
Jeszcze nad wami nędznym noc!
Lecz wstańcie śmiało, w nas jest moc,
By znieść ból, głód, wszech mąk narzędziel
Oto nasz cel jest, był i będzie itd.
Nie walczym włócznią barbarzyńców,
Nie chcemy krwią zalewać błoń!
Do wielkich zwycięstw nas prowadzi
Praw jasny miecz i ducha broń.
By radość, szczęście szły do chat,
Do fabryk, miast i trwały wszędzie!
Oto nasz cel jest, był i będzie itd.
Pieśń majowa.
Hej bracia, bracia robotnicy!
A wszak to dziś jest pierwszy maj,
Z fabrycznej wyjdźcie dziś ciemnicy,
Marzeniem lećcie w inny kraj!
Niech dłoń, co ciężki miecz dźwigała,
Niech się podniesie znojna skroń,
Niech robotnicza klasa cała
Powiewów wiosny wchłonie woń!
Szeregiem naprzód idziem śmiało,
Po drodze sennych zbudzi
		

/KS_206323_I_0022.djvu

			Potęgą naprzód naszym całą,
Wiekowych ciemnic strząsną pleśń.
Na jasnym niebios dziś lazurze
Gdziekolwiek się nasz zwróci wzrok,
Czerwony Sztandar szumi w górze,
Wyrasta już nad mgły i mrok...
Ku przerażeniu sytej zgrai
Idziemy razem, w dłoni dłoń,
Wolność nam przyszły los umai,
W solidarności nasza broń!
A więc szeregiem bracia dalej,
Od żądań naszych brzmi ten śpiew,
Wezbranym nurtem huczą fale —
Zbyt długo'płyną łzy i krew...
Zofja Filipowiczówna,
Oto nadszedł maj uroczy.
Oto nadszedł dzień uroczy,
Zielenieje błoń i las,
Zaświętował lud roboczy,
•Świętowania nadszedł czas.
Fabrykanci w lament i krzyki,
Postawały im fabryki,
W to mi graj, w to mi graj!
Niech się wali, niech się
		

/KS_206323_I_0023.djvu

			A my będziein świętowali
Wszyscy razem w pierwszy maj!
Wszyscy razem! Hop ha!
Na kongresie robotnicy
Oznaczyli pierwszy maj,
By w tym czasie bez różnicy
Zaświętował każdy kraj.
Kiedy majstrzy mało płacą
Niechaj sobie teraz tracą,
W to mi graj, w to mi graj itd.
Jak daleko oko sięga,
Zaświętował każdy z nas,
Taką nasza jest potęga,
Gdy staniemy wszyscy wraz.
Policjanci i salcesony
Kręcą się na wszystkie strony,
W to mi graj itd.
Gdy się ruszy lud roboczy,
Nie umilknie jego głos,
Z naszą sprawą się jednoczy
Wszechludzkości całej los.
Gdy staniemy razem wszędzie,
Choć źle było, lepiej będzie,
W to mi graj i t.
		

/KS_206323_I_0024.djvu

			Na pierwszy maja.
Wyjrzyj, bi-acie, tam na pole,
Co to tam za szum?
Czy to szumią w górzę, w dole,
Skrzydła orle i sokole,
Czy to idzie tłum?
Tłum to idzie, bracie miły,
Jak potężny buf,
Idą setki i tysiące,
Walą masy śpiewające,
Jakąś pieśń bez słów!
Cóż to wieje tam na czele,
j
ak ogromny ptak,
akby chusta czerwonawa,
Jakby chmura jakaś krwawa,
Co to tam za znak?
To jest Sztandar nasz Czerwony
Bracie, podnieś twarz!
On, co płynie ponad trony,
Krwią ludową ubroczony,
Sztandar, Sztandar nasz!
Tam daleko, na Sztandarze,
Co za napis lśni?
Ja nie dojrzę w tłumie, w gwarze...
Hej, powiedz'cie robociarze,
Przeczytajcież
		

/KS_206323_I_0025.djvu

			Sam nie widzę... Łza się ksęci,
W oczach jakiś żar...
Czekaj, powiem ci z pamięci:
..Niech się nasze święto święci"!
i „niech zginie car"!
Hej! na bój!
(Na nutę: „Nie pora, nie pora!“)
Hej, na bój! Kto nam druh, kto nam brat,
eKto o Jutrze nie przestał już śnić.
Niechże wali nasz młot w strupies™ały(
świat( bis
Czas nam powstać i walczyć i żyć. (
Nasza dłoń kuła hart naszych krat,
Sama przędła swych więzów złą nić.
Niechże rwie je niepomna ni ofiar (
ni strat ( bis
Raz nam powstać i walczyć i żyć. (
Czyż nie dość tnie nas wciąż bat,
Gdzie ten Bóg, co nam każe go czcić?
Dość już modlitw i błagań — nie (
wzruszył się kat ( bis
Raz nam powstać i walczyć i żyć. (
Już wzniósł się krwawy znak — męki kwia t,
Słońce wstrząsa płomienną swą wić
		

/KS_206323_I_0026.djvu

			Hej, na bój! Kto nam druh, kto towarzysz,
kto brat
Czas nam powstać i walczyć i żyć.
F. Fensterblau.
Pieśń pracy.
Hej, wznieśmy bracia wolny śpiew,
Niech w żyłach ludu zagra krew
Radosną głosim wieść
Zamilknie wrogów niecnych zgrzyt,
Wolności nam zabłyśnie świt,
Cześć pracy, cześć!
Cześć pracy, cześć!
My zwartą lawą pójdziem w bój,
Nie będzie próżnym krwawy znój,
Zwycięstwa zabrzmi wieść:
Więziennych runie siła krat,
Zdobędziem sobie wolny świat!
Cześć pracy, cześć!
Cześć pracy, cześć!
I odtąd ludu krwawy znój
Nie wpije się już trutniów rój,
By żywot na nim wieść:
Zaginie darmozjadów ród,
A hasła swe uświęci lud.
Cześć pracy, cześć!
Cześć pracy,
		

/KS_206323_I_0027.djvu

			Chorał robotniczy,
(Melodja: „Z dymem pożarów“).
Z chat pochylonych, z kopalni głębi,
W dal się rozlega jęk naszych skarg,
Od wieków jarzmo niewoli gnębi,
Od wieków kornie chylimy kark.
Nie dla nas blaski czarowne wiosny,
Nie dla nas ptasząt uroczy śpiew:
Zycie rozkosze, świat ten radosny
Przed nami kryje żałobny kwef.
My znamy tylko czarną niedolę,
Przed nami widmem wciąż stoi głód,
Do pańskich fabryk, na pańską rolę
Pędzi nasz polski, nieszczęsny lud.
My nie dla siebie kujemy młotem,
My nie dla siebie prowadzim pług —
Skarby, co tworzym zalani potem,
Zgarnia ciemięzca, zgarnia nasz wróg.
A gdy powstajem z męstwy rozpaczy,
Gdy w nas się gniewu obudzi dreszcz —
Rzuca się na nas zastęp siepaczy,
Wita nas krwawy kartaczów dreszcz.
I śmiech rzucają, ciemięzcy krwawi,
I śliną wzgardy plują nam w twarz,
„Kornym być trzeba — pokora zbawi —
Oto odpowiedź ty, rabie,
		

/KS_206323_I_0028.djvu

			O, my zbyt korni byliśmy zawsze,
Próżnośmy leli potoki łez —
A nasze rany coraz są krwawsze —
I nie nadchodzi niedoli kres.
już czas pokory odrzucić pęta,
Nadziej pańskich odrzucić łask:
Nam tylko jedna nadzieja Święta,
Ze wnet wolności zaświeci blask.
Od słońc przyszłości płyńmy jak ptacy^
Co dumnie prują błękitów szlak —
Z odmętów nędzy, z katorgi pracy
Nas wyprowadzi czerwony znak.
Feliks PerL
Warszawianka.
Oto dziś dzień krwi i chwały,
Oby dniem wskrzeszenia był,
Serca ludu rozgorzały,
Olbrzym swych próbuje sił.
Dotąd w pracy pochylony
Snuł żywota szarą nić,
Teraz w, cztery świata strony
Woła: Jestem i chcę być!
już rzucone losów kości,
Odrodzona Polsko żyj!
O zwycięstwie — o wolności
Pieśni nasza wrogom grzmij
		

/KS_206323_I_0029.djvu

			Dalej, dalej w bój zacięty,
Uledz musi dziki wróg,
Zapal niech nas niesie święty,
Złamiem zastęp carskich sług!
Wolność — oto nam zaplata
Życiem nam — przemocy grób.
Odnowimy lice świata
I z wolnością weźmiem ślub.
Już rzucone losów kości,
Odrodzona Polsko żyj!
O zwycięstwie, o wolności,
Pieśni nasza, wrogom grzmij!
Na obronę wielkiej sprawy
Idzie, w własnej brodząc krwi,
Lud roboczy, lud Warszawy,
Nad nim sztandar krwawy lśni.
Płyną tłumy w wartkim pędzie,
Krwi za przyszłość spełnić kruż.
Kto przeżyje, wolnym będzie,
Kto umiera — wolny już!
Dziś rzucone losów kości,
Odrodzona Polsko żyj!
O zwycięstwie, o wolności,
Pieśni nasza, wrogom grzmij!
F.
		

/KS_206323_I_0030.djvu

			Nie dbam jaka spadnie kara.
Nie dbam, jaka spadnie kara,
Mina, Sybir, czy kajdany,
Zawsze ja wierny poddany
Pracować będę dla cara.
W minach, kruszec kując młotem,
Pomyślę: ta mina szara,
To Żelazo — z niego potem
Zrobi ktoś topór na cara.
Gdy będę na zaludnieniu,
Pojmę córeczkę Tatara,
Może w mojem pokoleniu
Zrodzi się Paleń*) dla cara.
Gdy w koloniach osiędę,
Ogród zorzę — ziemię skopię.
A na nich co rok siać będę
Same lny, same konopie.
Z konopi ktoś zrobi nici.
Srebrem owita nić szara
Może się kiedyś poszczyci,
Ze będzie szarfą**) dla cara.
Adam Mickiewicz.
*) Paleń, generat rosyjski, który brał udział w
zabiciu cara Pawła (w r. 1801).
**) Cara Pawła zaduszono
		

/KS_206323_I_0031.djvu

			Zgasły dla nas nadziei
promienie...
Zgasły dla nas nadziei promienie!
Zanim zorza zaświeci nam blada,
Stańmy jako upiorów gromada,
We krwi wrogów nasyćmy pragnienie.
Wzgardz'my życiem tem marnie pędzonem.
Nam pioruny niech grają i gromy,
Aż na niebie od łuny czerwonem,
Aniół śmierci przeleci widomy.
Cóż my winni, że kochać nie możem,
Gdy się wszystko tak płaszczy i karli?
My dla ziemskich rozkoszy umarli,
Żyjmy zemstą i święćmy ją nożem.
Albo lepiej precz z bronią, nożami,
Bo z nas każHy nożowi zazdrości,
My pragniemy własnymi zębami,
Szarpać ciało i kąsać do kości.
W noc spokojną do domów wpadniemy,
Gdzie szczęśliwi cichymi śpią snami,
Naszą pieśnią icłv spokój skłócimy,
Niech się zbudzą, niech idą za nami.
Więc gdy zgasły nadziei promienie,
Zanim zorza zaświeci nam
		

/KS_206323_I_0032.djvu

			Stańmy jako upiorów gromada,
We krwi wrogów nasyćmy pragnienie.
Łodzianka.
Śmiało podnieśmy krwawe sztandary,
Jfasną zielenią opaszmy skroń.
Otośmy, pełni siły i wiary,
Na bój śmiertelny chwycili broń.
O, bo to walka wolność ludu!
Sztandar nasz krwawy — braci krew,
Droga przed nami z cierni i trudu;
Uczucia w piersi: — zemsta i gniew.
Naprzód, o Łodzi, w krwawej powodzi,
Poległych braci pomścić już czas,
Czas, by stanęli starzy i młodzi,
Walczyć za wolność czas, wielki czas!
Dziś, gdy nas gnębią różne Szajblery,
Gdy majster każdy — szpicel i cham,
Gdy ufni w pomoc rządu Gajery
Pędzą łaknących pracy od bram,
Gdy z Kaznakowym Poznański w zgodzie,
Gdy razem chłoszczą: nędza i bat,
Gdy za ideę w głodzie i chłodzie
Umiera ojciec, siostra i brat,
Naprzód, o Łodzi, w krwawej powodzi,
Zerwijmy pęta z gnębionych mas;
Stańmy , do walki, starzy i młodzi;
Czas pomścić braci poległych,
		

/KS_206323_I_0033.djvu

			•Gdy setki naszych mężnych szermierzy
Poszło na Sybir do wrażych turm,
Niech wstają nowi dziś bohaterzy,
Rozdzwonią ciszę odgłosem surm.
Za szereg braci poległych w borze,
Za groby, które zbezcześcił wróg,
Zemstę przysiężmy: — wstańmy, jak morze
I zmiećmy przemoc z dziejowych dróg!
Naprzód, o Łodzi, w krwawej powodzi,
Poległych braci pomścijmy wraz,
Stańmy do walki starzy i młodzi,
Bo przyszła chwila...- Jut nastał czas!
Zygmunt Ból.
Mazur kajdaniarski.
Do mazura stań wesoło,
Buntownicza wiaro!
Suń wesoło, dalej w koło,
Warszawo i Karo!
Wróg ma dla nas kajdan dużo,
Ma też dużo turem,
My weseli, bo kajdany
Dzwonią nam mazurem!
Nam pałacem — turmą, Kara,
Dla nas strój balowy
Katorżnicka kurtka szara
I znaczek
		

/KS_206323_I_0034.djvu

			W tych pałacach i w tych strojach
Hulamy ochoczo,
Bo nam myśli i sumienia
Zgryzoty nie mroczą.
Uczuć naszych mur nie studzi,
Płoną one żarem,
I w tym piekle żyją młodzi
Całym życia czarem!
Dziewcząt naszych ocząt blaski
Nie rnglą łzy zwątpienia,
Bohaterskich ich serduszek
Wie łamią cierpienia.
I wesołych piosnek dźwięki
Z ich ust płyną mile,
Ze nie zgadniesz, jak bolesne
Przeżywały chwile.
Gdy którego stryczek zdusi,
I to bagatela,
Bo człek każdy umrzeć musi,
Gwałt rodzi mściciela.
Nasi pomszczą, jak należy,
Śmierć zmarłego brata
I na grób mu zamiast wieńca
Rzucą głowę kata.
Zgrzyt łańcuchów i szczęk broni
To mazur ochoczy.
Od tej nuty serce rośnie
I śmieją się
		

/KS_206323_I_0035.djvu

			A gdy tańca czas nadejdzie,
Nasze kazamaty
Wam wybiją takt mazura
Łańcuchem o kraty.
Taki będzie silny, dziarski,
Ze pękną ogniwa,
A nasz mazur kajdaniarski
Pół Polski zaśpiewa.
I po kraju dźwięk przeleci
Jako marsz parady,
W takt mazura pójdzie raźno
Lud na barykady.
Gdy na skoczne te akordy
Wstanie lud nasz cały,
To najśmielsi poprowadzą,
Raźny mazur biały.
Po nim słonko mrok rozproszy,
I znikną jak mara
Turmy, kraty i kajdany
Z gospodarką cara.
Pod dach własny każdy wróci
Zdrów, wesół i dziarski
1 dzieciakom swym zanuci
Mazur kajdaniarski!
L.
		

/KS_206323_I_0036.djvu

			Kolęda.
Hej w dzień Narodzenia prawdy krzewiciela,
Z otchłani ucisku ludu Zbawiciela,
Wesoło śpiewajmy, prawdę ogłaszajmy.
Hej kolęda, kolęda!
On w ciemnościach srogich promień światła
budzi,
Byśmy zjednoczyli w braterstwie wszech
ludzi,
Wolności bronili z wrogiem się zmierzyli.
Hej kolęda, kolęda!
Wróg piekielny krwawe zapuścił pazury,
W serca nasze wpił się, szarpie niemi z góry!
Mówić nie pozwoli o tern co nas boli.
Hej kolęda, kolęda!
Pracować jak bydłu bez wytchnienia każe,
Pot i krew z nas leje na swoje ołtarze
I nie szczędzi drąga i jeszcze urąga.
Hej kolęda, kolęda!
Precz z oszukańcami i wyzyskiwaczami,
Raz porządek nowy zaprowadzim sami,
Pracujmy ogólnie i dzielmy sie wspólnie.
Hej kolęda,
		

/KS_206323_I_0037.djvu

			Niechaj raz wygaśnie niewola z wyzyskiem,
Hej, bracia za prawdę powstańmy koliskiem,
Porządek ten zmieńmy, podłość wykorzeńmy.
Hej kolęda, kolęda!
Mordercy narodu, odrzyskóry, zdziercy,
Niechaj przepadają podli ludożercy,
By się nie tuczyli, krwi z nas nie sączyli,
Hej kolęda, kolęda!
Z krwi naszej i potu kasy przepełnione,
U naszych oprawców brzuchy utuczone,
A nam wzamian tego, brak chleba czarvsego.
Hej kolęda, kolęda!
My ciężko pracujem od rana do nocy,
Kiedy nasz oprawca jeździ w swej karocy,
1 za nasze żale, pyszne daje bale.
Hej kolęda, kolęda!
Przedewszystkiem bracia o tem pamiętajmy,
Brońmy się uczciwie, przytem nie zdradzajmy,
Bo biada, o biada, gdy w nas samych zdrada.
Hej kolęda, kolęda!
A gdy się tak wszyscy za jedno zbratamy,
Wrogów naszych wspólnych wtedy poko­
namy,
1 sami na ziemi raj sobie stworzymy.
Hej kolęda,
		

/KS_206323_I_0038.djvu

			Wówczas to dopiero odpoczniemy,
Kiedy już kajdany z rąk naszych zerwiemy,
i jarzmo niedoli pęknie w złotej doli.
Hej kolęda, kolęda!
W wielkiej tej potężnej, wszech ludzi rodzi­
nie,
Nikt z nas jak dziś z głodu napewno nie
zginie,
Tylko się kochajmy, ręce sobie dajmy.
Hej kolęda, kolęda!
Kolęda.
(Na nutę: „W żłobie leży.“)
Na wsze strony biją dzwony,
Kolędują ludziska:
My Śpiewaki — wolne ptaki,
Cnoć nas przemoc uciska.
Płyńźe pieśni, płyńże nasza!
Już piwnice i poddasza
Ozwały się do wtóru.
Gdzie łza mroczy smutne oczy,
Stają, stają do chóru,
Grzmi pieśń nasza, już wypłasza
Starej nędzy upiory.
Naszej męki siew bogaty,
Kruszy zamki, łamie kraty,
Rwie więzienne
		

/KS_206323_I_0039.djvu

			Hej już budzi sennych ludzi,
Płoną serca i głowy,
Oko błyska skrami ciska,
Dzień już bliski godowy.
Dziś wesoło, dziś wesoło,
Miech rozjaśni każdy czoło,
Kolędujmy w swobodzie.
Może czeka niedaleka
Śmierć o głodzie i chłodzie...
Precz łańcuchy ! Wolne duchy,
Nas nic nigdy nie zmoże!
Do nas bracia, do fias młodzi,
Temu życie i swoboda,
Kto pozrywa obroże!
Z więzień cie.śni z Łodzi, z Wrześni,
Z cytadeli, wygnania,
Których nęka pruska ręka,
Lub knut carski pogania.
Do nas bracia przybywajcie
I kolędę zaśpiewajcie,
Ludów zmartwychpowstania!
Morja Markowska.
J 8 L l Ü
		

/KS_206323_I_0040.djvu

			SPIS RZECZY.
Str.
Czerwony sztandar................................................................3
Międzynarodówka............................................. 4
Warszawianka ......................................................................6
Na barykady.............................................................. . 8
Marsy ljanka................................................... 9
Pieśń wolnego ducha.........................................................10
Gdy naród do boju wystąpił............................ .11
Marsz żałobny............................: ..................................12
Hymn rewolucyjny...............................................................14
Marsz majowy ...............................................................15
Pziś twoje święto..............................................................17
Niech żyje 1 maja...............................................................18
Pieśń majowa . . . 19
Oto nadszedł maj uroczy j .......................................20
Na pierwszy m aja..............................................................22
Hej, na bój!.........................................................................23
Pieśń pracy.........................................................................24
Chorał robotniczy..............................................................25
Warszawianka . 26
Nie dbam jaka spadnie
		

/KS_206323_I_0041.djvu

			str.
Zgasły dla nasnadziei  promienie..................................29
Łodzianka .................................................................30
Mazur kajdaniarski...........................................................31
Kolęda.................................................... 34
Kolęda.......................................................................................36
o a n o o n a
a o as o a
□ a a □ a
a b o a
a a a
a a
		

/KS_206323_I_0044.djvu

			Biblioteka im Hieronima
Łopaciiiskiego m Lublinie
I IłOM»