/CZAS_1491c_1919_I_nr27_0001.djvu

			■-r 27.
^tjnwwww>7  »a».iwn>TiifffdCTe»«*tee«Łi»
i.Hisl§Eip W toreki 88 elfcsnia 1819 no^ m .
■^rrs®
e < i
PfieipłBto:
riwr T?TTrTl~7THTiiiiiI Uli  iiiiiilinijIlifril^fVüQiil
i| iMiT iTiTITT'ńHi
1 ~Tnir inifMin--
urnii '
..... m
....................
HW»»*"-' -»»«otPHWfcT^łiw-ifcti^wuKW^WiniKłia«! ».^«w
w LQBMBSC feM •«■«»■■la
'V««BBl«.
M.—
PüTsmai«. , . . . . > • « —
Kvaitalalc . ^ . . . . It.—
«isiifezat« . . . . . . . t.it
18.—
■■ mrmwtm9$%c  ppmsfftfhą «••■tttwąi
MtMifccai« 8or. tlO kwftrtalAi« Kw.l9.«; Htvcesni» E*r. M.^ «•süxie 8»d. 98.-
•U 8*ow. 9ii«lecz. t flslrll QSt^pitw« IO proc.
v:- ukÄfli# n j jn »ti
:\sp •!(«« iLJcJS«!* I
•U
>1r9bnoa
>gi. «1 rryr»s 16 kcil. &&<ą«SBll(l xb k«80« «ts. 3 S »«. l pBckeftfr» A )a. t»8 1 ist.
?.* ^b3. SB WTFft« ^ »«y*# 9 S Oeo» »rrs ^ \ »»«in«« 20 k ’» {roł»i. i 24 i
OdRtorliu  Z8do Piątku 31 b.m.  Teatr „CORSO**.
Ssnsaojrjnf amepfkańaki dramat w B *1« »ktasA»
osnuty tia tle przygód cyrkotwców m Brszyljl k
s p«łną wdzięku artystzą CECYLJA TRIAU w roli główa
Zamaskowana tancerka
Hiebpałe sztulti ebwlIibiiystycznB! 19stPzqsa|ącB sceny! Techniczne wylnnaii
obrazu, labie może dać tyibo flmerybo! Początek o godzinie 4*ej i OÓt p® jpolkidnito.
Itasa czynna od godziny 4*e| p® południ».
I n m i
poszubije V
IL W I # U viM N otcf
Hiejilsa Fibryisa Hasarsba
iL la!klH82CZyzna H9 G.» Lublinie.
Zgłosstai» przyjmuj* Z*rxąd ftbryki eO'
daleani* w godzinaeh od 10 runo do 1
w południ*. 330
t a o i otw opcie.
Dyićttoffjst UiciŁiński w nc«i«
swojtj ■ d. 9 go stycsnla b. j. wy.
stodowkDoJ Ö0 Rady Komis&jraj Ła*
doł^ych Rspnbliki Sowietów skon
st&towai, §0 Rząd Bolszewicki Cky-
ni chfcEakter stosunków luiędsj
Witlką RusJą a Ukłaiaą aawisłym
od... stanowiska Jakie raąd ukraiń­
ski lajmia wobec paitji komoni'
stów i delegatów robctnlcsycb. Ta­
kie pfstawlenie rascsy uwaia Dj-
rektoijat, skrajnie aresatą socjail-
s^tiny, la raucenle rękawicy i ni»
sawahał się jej podnieść. Isiusznie:
jtadne państwo niepodległa nie mo*
äa óaitrpieć narzucania scbio kursu
polityki aewnętrznej przez ościen­
nego sąsiada,' żadne państwo ni«
moie tolerować na swem terjtor-
jum stronnictwa, które, zamiast u-
amanych środków legalnej walki o
ad«kyeie władzy i rządu, uŁywa
naciski ze strony obcej armjij la-
dao państwo wresacie nie moż«
to}ez«wsć stronnictwa, którego ha-
skm jest snikniącie granic między-
państwowych.
Boleiswizm rosyjski od haseł
pr«»|)ss«dł już do czynów, Wilno
pak dema­
gogicznym hasłom i puściła się na
drogę najsgabniejsrą na drogę li­
cytacji in minus. Dla czt'go? Skąd
ta nteofaclć do polskiego proletar-
jału? Csyż on nie zrozumie tego,
że potrzeby Polski i robotnica«
wymagają wprost przeciwnych dą­
żeń niż komunlstycznef Czyż on
nie ufa na tjl« swym przywódcom,
że to eo mu mówią jest escaer« I
życzliwością dlań powodowane?
Dlaczego aatem partja w naj -
wpływowezych swych organach za-
dawalnla się cichem, nieśmiałem
teoret/eznem potępieniem boisz«
wickioj agitacji, śltczeg« ni* potę­
pi samej zasady bolsaewizmu? dla­
czego bierze w obronę winnych
w bolssewickich manifestacjach, w
rozbrajaniu wojska, w podburzaniu
do gwałtów? ;
l^sadą tolerancji przekonań za­
słaniać się ta ule moSna, bo partja,
która gwałt kładzie w poeset swo­
ich środków do tokrancji niema
jrawR, bo bolszewizm nie jest zie-
sztą partj?, polltycEną, lecz jest po-
prostu dziś wrogiem Polsce m-óear-
stwem. Jasnego postawlebia rseczy
przez P. P. S. czeka dzisiaj cały
naród, eaeka przedewszystkłem pol­
aki proletarjnt.
Czeskie feUaaastwea.
Telegramy.
ZwycigtHa ilstj nindoHel
H Ripszizit.
WARSZAWA, 28.1 (PAT). Pi-ze-
bieg wyberów miną? sjio«
kojnio. He 435,000 wolą-
gniątych na ii«iy wyberoze
głosowało okeło ^0,000.
Udział kablet ar glosoara-
niu byt anaczny. blyniku o-
fiojalnego jesza^>ae nie ogło-
azono. Z dotychczasowych
obSiozsń wynika, Ae lista
10 ctezymała 50 proc. gło­
sów. Lista ?*. P. S. około
16 ppoo., « reszta głosów
padła przewaknie na listy
Bydowskie.
PRAGA. 27.1 (PAT). Osesko st»-
wackie Biuro prasowe donosi s
zajściach na Śląska 'w n&stępująey
sposób: Polacy nie yoteJlli zappe-
wadzić porządku i stewało się
raz bardziej jasnesa, niu chcą »-
czekiwfić decyzji konhireaeji pom^
jowej. W tych dniach pirzybyia.ó*
Cieszyna komisja angielka i ata-
dawszy sytnację zaswaiykx, ża ę?.-
chodzi wielkie niebezplecseA^.tTmr
rozszerzenia się bolsze^izjKH. Dabi
23 b. m. przybyła do ffiessyna ko­
misja koalicyjna 1 ■»ü'iyea-Tf.is S®-
mendanta wojsk peiekick, by
coftił swe wojska. Komendant
dził się na to, aby ezęńć woj
polskich stawiła cpÓK, opierał
swą działalność na sJocBUi» jn
sklej Rady narodowej. Bi'gumin za­
jęto po krótkiej walce, »«iogę tgk*
brojono i internowano.
—c—
Riemoy uw alsja rfeełnSeiFj&j^
polskich za buntewnikÓm.
—
Ha Śląsku odpoozono
wybopy.
KRAKOW, ar.i. (PAT.) Rada Na-
rotowa w Cieszynie postanowiła
odroczyć wybory do Sejmu.
POZNAŃ. 27.1. (P„ A. T).
niemieccy an&jdnjący się w
źaie wysłali do Br n«etsehnh.w
w Bydgoszczy o wymianę l:%h su
jeńców Polaków anajćniących bAj
w Bydgoszczy. Haim&ts<*hut5 cdj>(»-
wiedziało, źe Polacy w Bydgoszcsy
internow ani byli praycfew» *?ni z brs-
nią w ręku i dlatego będą «sądzeni
Jako buntownicy. Webe« tego i»-
misarz polskiej rady naro!u owej wy­
stosował do HeimetscŁfitz®. tele­
gram protestujący przeci b?mu 1 m-
grsżający, że jeżelS jeuc.y Polacy
będą uważani za »«ntoWnikó'w, I
jako tacy karani, to s ;ma Mi­
ra spotka także jeńców nierA^
cklcb. Taki sam Iteiegra»«
do zarządu ministerstwa wcJny
w Berlinie.
flpesztowanie Andrzeja Niemojewslifeii.
WARSZAWA, 27.1. (PAT.)
Wy
<5zla! prasowy Mmisterstwn spraw
wewnętrzny ch komunikuje: w 440 nu­
merze „Myśli Niepodieąłej“ z dnia
ań stycznia wydawantj pras?, Ao
drzsja Ni^mojew^tifgo ukazał się
crtykuł 'wstępny, nav9.ołająey du
niensa&nowanói Sajmu U.st».wodaw-
czego nazywający g« lędsą, ko-
Międlą, ps-mdo demokratyczrą pa-
rodjum 1 »bieraniną, oraapodhnrsa
fący wogóle do zwalczania Sejmu.
Uznając działalność Klctnojewsiiie
go njawniocą w povry>»ym aity
Kule za bardzo ciebAZideciuną ökk
pffWsze^Thnle uznanego Sc-Jhib, jak«
Jedynej ostoi łnćzi minisls».
spraw wewnętrzriji h u .ftasał isfe««-
fiskowHć na podstawie- '^in ai’^y-
izułu Usiawy o slanit-i ?.7 )Ątkowya«
cąły naktad w,3pom*if.»eg> ncmein«
„Myśli NiepodiegłeJ”. drwkarnlę, w
której „Myśl Nlepodi^gła" «dę dar-
kuje, Zf mknąć, a
niezwłoczni« areszk>wcć. Rorporgnii
dzerile KOPtało w całości wykon•!»<*,
F«ch posuw« sią w
Hisniioo.
0ląb
BESU*^. 27.1. (P. A. T). Prcewo-
konftjerencji niemieckiej
generał ^mterfeld ustą-
i-’ igourzędu dlatego, że ge­
nerał Foch postanowił zą|ąć odelnsh
strefy neutralnej n» yćla'»oó Str«.ą-
		

/CZAS_1491c_1919_I_nr27_0002.djvu

			LUDU KWk9 i\l!
Slje islejowa! WaSą się
Ipew mmjoh dsieci się leje, krew
tf«E «tajlepsz^ch, którzy,
l^śaclwszy stnecby rodzinne, nie«
fcaczni na ?,3t«ires osobisty, karjerę 1
gią^szłośó, po«ill tam gdzie obo
w^ek fXL'tTMO Polaka Ich wzy-
vaüL gd!£?a sei-eo gorące I miłość
fil^zny w.tsła.
Tam ®Bi wsćczą 1 giną, tam nad-
ItKSzkłck di*konywuJą wysiłków,
pewets^ymać nawałę dzikich
rasMjsklch i rozbestwionych
?0K^ków bidszewickich, tam pier-
własncwai bronią oni tej na-
siS«], ledwo B letargu zbudzonej i
Site,bej i ek>vi0j&ej jeszcze Ojczyz*
Mf<„. i Wada nam jeśli &al nie
{^iieriąf — ł* nam jeśli ta słaba,
k* niełlc^iia garstka bohaterów nie
t?ęal... Wówczas zaleje
as ciemię zi^eRą krwią i pożogą,
słcla i wsDskl obróci w pe-
ię, pö^es daje nam daiocl 4 stis-
1 bony 1 córki 1 siosüry
lo to dz^c« idzie! Bo to czerń
Alsif!!!
Csy <^zu|e^ Ty to Indn? Czy sły-
Ty 'i»ri mmlerających śmter-
efią męcatEska swych dzieci?! Czy
isjoże juft iiak cię otumaniły i odn-
ji'g'jy tp v^-j^nia domowe, te walki
gsMyJne, fo aio widzisz, nie sły-
2« ttndt się nad Tobą już
je^!?!
ibudi S5lę9traąchnij, Chłopie Pol-
siki! Zwa4 c» «ię dzieje i daj na
la radę, —b« Ty tę radę masz dać:
hii ty ge,ł* »darz tej ziemi!... A bacz
S*^ nie tyto ^.suóźnc!
A więc do «lynu Rodacyl Do bro­
ni Bracia!!!
Potrójmy szeregi walcząeyehiNleeh
każdy młody, zdrów, a silny po­
deprze omdlisl« ramiona swych bra­
ci! Niech każda wioska wystawi
dziesiątek, niech każda gmina da
setkę wojaków; niech idą bronić
tego kawałka ziemi ksrmicielki po­
tem ojców 1 dziadów zlanego! Niech
spełnią obowiązek.
Nie masz czekać poboru, nie masz
czekać uchwał Sejmu, tu niema na
to czasu; tu jut ziemia pod nogami
się pali! Już bije godziobl
Chodź Bracie do nas, pomóż w
ciężkiej pracj! Nie caokaj niewoli
chodź z dobrej woli, * ochctj ! 1 ty
coś jeszcze nis wąchał prochu, i ty
coś choć nie za swoich, za obcych
krew swoją przelewał, i kul swłst
■i  ryk granatów już słyszał; Tyś
mocny, aa kilku wystarczysa!... Gdy
skończysz robotę, powrócisz do do­
mu, a cześć i sława Ci będzie i
wdzięczność zasłużysz rodaków!
A wy. Gospodarze, Ojcowie, Star­
szyzna wioskowa! Opatrzcie na dro­
gę swych synów; niech wioska s!ę
złoży, niech da biedniejszemu co
trzeba: Więc buty porządne, bie­
lizny trzy zmiany, kożuszek na ple»
cy choć krótki, a że grosz nie za­
wadzi, to wiadomo każdemu, niech
pamięta, że wyszedł od swoich,
A więc, bracia, czekamy! Melduj­
cie się wszyscy w swoim mieście po-
wiatowem do biura zaćiągu do woj­
ska, albo na najbliższy posterunek
werbunkowy!
Niech żyje Lud! Niech żyja
Arm ja!!!
W. Cwsteonwslkl
ppwt-c«.vj^ik
Okr. Kcjh ®supeł.
Rz^dkowskl
pułkownik
p. o. dow. Gen. Okr. Lub.
liltiHiri  l PaMiyo.
Kielecka M.na ostatniem posie-
etłPgin, na walosek przewodniczą-
;«na na galerji, wy-
ill »Uv i-: t przyjęli go okla-
f4nmL
«wieńczoną dnia J8 stycznia p«d
Wojnicą rozbieiem . pizeważającyeh
lleiebnie oddziałów nieprzyjaciel­
skich 1 zdobyciem t armat i kilku
karabinów maszynowych.
Kapitanowi Zbrowskiemu Wacła­
wowi jako dowódzcy samoistaege
oddziału, który wielokrotnie odzna­
czał się w walkach z Ukraińcami.
Por. Jasińskiemu za wybitny u-
dział i przyczynienie się do pomyśl­
nego wyniku w bitwie pod Woj­
nicą.
Rotm. Dąbrowskiemu, który okrą
fony przez liczne bandy bolszewi­
ków pomimo nacisku ze strony
NiemcW, nie zgodził się na stoża-
ni» broni, a przyłączywszy do swe­
go oddziału przedzierające się z Wil­
na pojedyńcza garstki naszych żoł'
nlersy—z bronią w ręku bez strat
dotarł do Wilna.
Jednocześnie składami podzięko­
wanie wszystkim żełnierzom wyżej
wymienionych oddziałów, którzy w
tak trudnych warunkach wykazali
męstwo i hart ducha—te cnoty, któ­
re zawsze cechowały polskiego żoł­
nierza.
S^el Sztabu gen. (—) SeeptytJń:
Na pierwsza wiadomość-o zmia­
nie gabinetu Rada miejska w Mie­
chowie, zebrawszy się w dniu 18-ym
b.m. uchwaliła udekorować z tego
powodu miasto oraz wypłać depeszę
tej treści:
Do Prezydenta Ministrów
Ignacego Paderewskiego.
Uszczęśliwieni z powodu złożenia
steru rządu w Twe ręce. Rada mia­
sta Miechowa składa Ci, Dostojny
Orędowniku sprawy polskiej, hołd i
życzenia doprowadzenia nsrod« do
jedności.
Rozkaz sztabu czatralnego.
—0-
W imieniu Naczelnego Wodza
wyrażam najwyższą pochwałę i pz-
dziękowanie:
Rotmistrzowi Jaworskiemu za wie­
lokrotne skuteczne przeprewadzenie
wywiadów, a także za pełną inicja­
tywy 1 brawury akcję na Wołyniu,
nikach pracujących. Wszelkie ml
Btrejki, połączone z niedogiądaniem
inwentarza, należy uznać za he«-
względnie niedopaszczaine.
Z Wołynia.
w Warszawie odbywał się Zjazd
komisarzów ludowych, który trwał
trzy dni: 21, 2* ! 29 b. m. W każ­
dym » tych dni na zjeAlzie była
obecna inna grupa komisarzy ludo­
wych, aby całej prowincji nie po-
bawlać jednocześnie przedstawicieli
włada centralnych.
, Uwag i wskazówek natury |ogól-
ńej mdzlelił komisarzom ludowym
I». iulalster spraw wewnętrznych
St. Wojciechowski. Wyjaśnień szcze­
gółowych udzielali kierownicy po­
szczególnych sekcji i działów admi
nistiacjjnysh ministerstwa spraw
wewnętrznych, oraz {przedstawiciel
ministłrstwa aprowizacji. Zgłosiły
również na zjazd swoje dezyderaty,
aprobowana przez M. S. W., mini
sterstwo pracy i opieki społecznej
oraz ministerstwo rolnictwa i dóbr
państwowych.
Uwagi, wypowiedziane przez mi­
nistra spraw wewnętrznych, były
także tłem, na którem poszczególni
kierownicy wydziałów rozwijali
przed zebranymi komisarzami ich
zadania, jako przedstawicieli rządu.
Dezyderaty ministerstwa pracy i
•piekl społecznej dotyczą głównie
.stoiuaku komisarzy do zatargów
zbiorowych lub strejkn służby fol­
warcznej, które należy likwidować
w drodze powoływania sądów po­
lubownych, formowanych według
istniejących przepisów, i w porozu­
mieniu z ministerstwem pracy i o-
piekl społecznej. Powinien również
koinisarz dbać, aby w razie zatargu
nie dopuścić do gwrłtów ze strony
strejkujących na osobie właściciela,
«słonkach administracji lob robot
,Głos Lubelski* w artykule swo­
im z dń. 19 b. m. daje częścior^
sprawozdanie o obecnych stosua-
kach na Wołyniń. Autor artyk»ł«
zwraca w nim uwagę na tę kraizę, '
zamieszkałą przez tyłu Polaków a j
którą tak mało zajmujemy się i
my sami i obcy. Czyż można ja-
dnak dziwić się obojętności ia- j
nych w kwestji wołyńskiej, jeżeli i
wielo Polaków nie wie dokąd sięga­
ły dawne granice Polski i częśt»
spotyka się Polaków z Kongresów­
ki którzy wyobrażają -sobie, że za ,
Bugiem to Rosja. Nie wszyscy toż v i
Królestwie wiedzą, że Wołyń rm
36 proc. Polaków i że 40 proc. g- Al-
nej przestrzeni ziemi znajduje się
w polskich rękach większej 1 dro­
bnej własności.
Do r. 1905 Polakom-Katolik»«
nie wolno było na kresach w seks-
dnich kupować ziemi, dopiero gdy
w roku 1905 wyszło rokporządziinks
pozwalające sprzedawać ziemię na
kresach Polakom, bardziej uświa­
domieni włościanie zaczęli nabywać
ziemię od większych właśeloisU,
którzy mieli sobie za obowiązek
sprzedać ją tylko swoim rodaken.
Jeżeli jednak ostatnie bezprawia
ukraińskie trwać będą nadal, I»
tysiące ludzie zmuszonych będzie
wyemigrować do P >lBki, powifk*«-
jąc liczbę bezrobotnych 1 bezrol­
nych a ziemie polskie na Rosi i
Wołynia przejdą w obce ręce.
P.p. Gzekanowski i Romer w dziel«
swoim p. t. .Stosunki Narodowo-
śelęwo Wyznaniowe na Litwie i Kb-
si* stawiają projekt, aby tyle Me-
mi polskiej zostało na UfcrairAe,
wiele będzie wcielonej ziemi ub*a-
alńskiej do Polski, albo żeby tyhi
Ukraińców było w Polsce ilu Pda-
ków na Ukrainie, a wterdy gr&ńi*«'^
na Wołyniu wypadnie o fiO w. za
Słuczą.
Nie zapominajmy, że dziś jnż
konferencja pokojowa decyduj« •
losach narodów. Czas zatem zui|-
wyżsay obsadzić Polakami terytwr-
ja, mająca należeć do Polski.
K. P.
Romuniliiit ministerstwa
Frzemisłu i Handla.
Ministerstwo Przemysłu i Handln,
przystępując do zebrania wszystkich
pretensji, wynikającyyh z tytotu
strat wojennych, poniesionych przez
rzemiosła i handel, podaje do wia­
domości zainteresowanych, co euz-
stępuje:
linńW
O Polsko! ftaiaitwychwstsjesz Ty
dąJi^j, lacz; zmartwychwstanie to
Tw^e męką. bilem i krwawemiłza*
Md okupii|^^i-ai.
— Clerpłst filsko i cierpią dzle-
M Twe, tfi irtóre Cię kochają, t«
\.Tierne dzieci, uia których raiłowa-
irdę Ciebie—A» asjśwlętszo pragnle-
serc.
, Krwawą śAntię składają Twe sy-
ląj; na yil.ich tratowanych przez
Mrefeldzdw—c^rpią katusze w nie-
rwili sroSfwej &d śmierci.
— Jak ?d::4jy podcięte padają Ich
cflala na łjne Twoje, Polsko, a Ty
hąiisz d* srfijyM te młode postacie,
yp^zysz r. Miłością w oblicza ich
Maftygłe, cHjrjtiesz w siebie Ich
Iwcw ofiac^ą.
— DaryitĄ jsaieś, Pólsko, z tych
(TSiw Tweich,—dumną jesteś, wi-
śhąc ich £P7 49. płonące ogniem naj­
świętszej, csysiioj jak łza miłości—
śiiLJiną jaetcl, że masz takie dzieci.
miłość których ku Tobie to miłość
prawdziwa, zdolna do największych
nawet poświęceń, do bohaterstw, de
zaparcia się siebie, do złożenia iy-
eia w ofierze.
— Dumną jesteś, lecz «lerpisa ta­
kże, Polsko.
— Cierpisz—bo Ty jak matka mi­
łujesz Swe dzieci i bolejesz nad ich
utratą i płaczesz nad każdą kroplą
krwi dla Ciebie przelaną...
Cierpisz, Polsko nad łzami ma­
tek, których synowie polegli w wal­
ce za Twoją wolność,—cierpisz, wi­
dząc mękę tych niewlast,których nke-
ehani, pałając nejświętszą miłością,
zapomnieli « oscbistem szczęściu,»
życiu nawet i poszli, aby bronić Cię
własną piersią — cierpisz także I
bolejesz nad łzami sierot...
— Zmartwychwstajesz, Polsk©,
lecz zmartwychwstajesz w eierple-
niu i'męce serdecznej.
— Nie pocznłaś się jesccse zu­
pełnie swobodną, a już najeźdźca
godzi w Twą wolność, — nie odet­
chnęłaś pełną piersią, a już rzuca­
ją się na ciało Twoje, szarpią bole­
śnie i pragną porwać je na kawały
— radziby okuć Cię na nowo w
kajdany, po których blizny świecą
jeszcze czerwienią krwi...
— Wróg czyha — wytęża sw*
siły 1 z piekielnym chichotem zato­
pić pragnie w łono Twoje oetrz*
śmierci...
— Pragnienia jego opirn się
garść najlepszych Twych dzieci -r
garść niestety — lecz tak silna du­
chowo, tak pełna miłości ku Tobie,
że wróg o wiele liczniejszy, nie
może jej poradzić — zasępia się je­
go czoło, oczy świecą dziko... Myśl
szatańska błysnęła: *
— .Powaśnić ich! Wydrzeć tę
miłość, urwać głowę tej hydrze
piekielnej, temu poświęceniu, które
dodaje im sil, Że atają się dU mnie
nieprzezwycięioneml! Wyrwać tę
miłość kraju z ich sers, zaszczepić
nieufaoić t niezgodę wzajemną, a
będę miał ich u stóp swoich i
«zołgać się będą w bólu i męce 1
nie będą tak tak dumni, tak har-
dzil*
— Szatańska myśl!
Lecz czy wyda plon?
Czy dzieci Twe, Polsko, ostoją się
wobec tego najstraszniejszego do
świadczenia? Czy serca ich są ze­
spolone mHzścią ku Tobie, takim
ogniem płoną, że na wszelkie pod­
szepty i umlagi wroga — potrafią
godnie odpowiedzieć?
— Czy potrafią?
— Czy znajdą w sobie dość «•-
zamienia eałego fałszu i obłudyt —
— Kto z^ydąży? Czy miłość kra­
ju, poświęcenie i zaparcie się siebie
— esy tei łatwe niby do zdoby«!*
manidła dobrobytu, roztaczane ped-
siępnJe ręką wroga?
— Kto zwydęty?—Ty Polskę —
•ly szatan?
— Czy ty zawsze będziesz megła
być dumną z« swjeh dzieci? — «»jr
będziesz mogła nią być, Polsktf
— Ćby będziesz mogła powiedzieć:
— Syay moje tak «ni* umiłowaiT,
że nie nie było wstania Seh poróżnić,
a tembardziej wyrwać ukochania
tego z ich sere, ze miłość ieh ku
mnie zawise płonie i płonęła jak
atos ofiarny i wszelki wróg upoko­
rzyć się przed nią musiał i «zunć
9« zwyciężonego.
— Ciy będziesz mogła tak po­
wiedzieć, Polsko?
		

/CZAS_1491c_1919_I_nr27_0003.djvu

			€. W*s5eikle straty ■wojenne, p»-?
łlfi«i*rie pises sakłady rsemitślni*
>lbtni potrzebnją
wstąpienia zezwolenia ojca wzgqb
dnie władzy opleknńczej.
Padania wł^snorącznie pisaS«
przez kandydatów przy załączet^
metryki i potwierdzenia gminy co
do nienagannego prowadzenia ^
należy wnosić do Szkoły Äandrf
mfrji w Lublinie do dnia « IS-
lego b. f.
Powołanie do Szkoły nastąpi op-
bnym zawtadomienlem.'
DowódCH Żłndarmerjl przy Q^n.Q.K
Teatr dla wszysttiicll
dobycia na śląska; reszta
należała do 22 fJrm prywatnych, w
tym 7 towarzystw akcyjnych.
Produkcja w^la na Siąska zajmo­
wała drugie miejsce w Niemczech
po okrąga reńsKO westf:ilskim; na
okrąg reńsko westlalski przypadło
w 1913 r. 6« 2 proc. ogólnego wy­
dobycia na okrąg górno-śląski «2,9
proc. wydobycia, reszta wydobycia
na 5 pozostałych rewirów wąglo-
wych w Niemczech.
Kopalnie rud cynkowych i ołowia­
nych zatrudniały razem w 191« r.
11.195 robotników, z produkcją na-
stąpającą: gałmanu 107,787 tonn.
blendy cynkowej 400,387 t, rud o-
łowianych §2;572 t., rud żelaznych
38,466 t., wątroby slarczanej 7,65«
t. Rudy cynkowej dostarczano do
miejscowych hut w liczbie 1«, któ­
re w r. 1913 wytopiły 169,489 tonn
«ynku surowego na ogólną liczbą
około 800,000 t. w całych Niem-
«zech. Produkcja cynku w Niem­
czech stała na drugim miejscm, po
Stanach Zjednoczonych Am. Półn.,
w przemyśle wszechświatowym I
dawała prawie jedną trzecią pro­
dukcji wszechświatowej.
Rud ołowianych dostarczano do t
hut śląskich a produkcją «9 912
tonn (na ogólną liczbą przeszło
165,000 t. w Niemczech). Kopalnie
rud żelaznych na Śląsku Górnym
zatrudnieły loil robotników, wydo­
bywając 104,789 t. na ogólną liczbą
27,199,944 t. wydobytej rudy fcela-
znej w Niemczech w tymże roka.
Cyfry powyższe dlastrują nam,
jak bardzo Śląsk Górny jest uprze­
mysłowiony i jak wielkie znaczenie
posiada przyłączenie go do państwa
polskiego.
Ropci lubelscy ziljon
Istniejące dotychczss przy P^.
Zw. Zftw. Drnkj-rzy »Kółko Dramj
tyczne", z dniem 1 stycznia pest,
nowiło sobie szerszy zakres dziali
ności w kierunku pracy sconlęzr^
przekształcając sią na Sekcją Atdl-
torską p. n. »Kultura".
»Kaltara postawiła sobie J8«
z&danie w pierwszym rządzie
wać robotnikowi po jego ciążkiH
pracy chwilą wypoczynku i god]^
wej rozrywki, za możliwie niską
«eną. W tym celu bądzie wy«r^
wiać dla szerszych 'warstw, rzeczy
•dpowiadające poziomowi kulturj^
nemu robotnika: dramaty z iy ^
robotniczego, komedje i inne io-
sołe rzeczy.
Dotychczas daweł sią cdczurraf
brak podobnego teatru, a robotnik,
jeżeli chciał być w teatrze, t*
siał zapłacić samą, naiuszaj^ą
jego skromny budżet.
Na pierwsze przedstawienie,
re sią odbądzie w dniu 2 Int^
w teatrze .Rosałka", dane bąć
»Dziesiąty Pawilon" (Tajemnice
tadełi Warszawskiej) — A. Sta£
czyka, dr&mat osnuty na tle
wsti nia 1863 r. 1 »Franek szpieg
— Antoniny Sokolicz, rzecz osni
na tle wypadków w pamiątnylk
roku walki o wyzwoleni« — 19Ä
Przedstawienie poprzedzi aktuai^
Prolog.
Mamy nadzieją, że ogół roboi^
nfl DOŻyCZllB Dillstwowfl. o utrzymanie placów»
^ r w kultaralnych, poprze dążenia inicfi^
terów, dając dowód, że wszystl
to, co dąży do podniesienia knlf
ry robotnika, bądzie oparte na ^
nym fundamencie, jakim jest uśw|
domiony proietarjat robotniczy.
Chcąc nlżyć choć w części łfe
dnym warunkom robotnika, pozostfe-
jącego bez pracy, postanowi^«
«zęść dochodu przeznaczyć na
robotnych.
1
>Dowiadujemy  sią, że Zgromadze­
nie Kupców m. Lublina na jednym
1 ostatnich zobrań ogólnych uchwa­
liło, że zapisy członków Zgroma­
dzenia na pożyczką państwową
winny wynosić ogółem nie mniej,
niż kor. I.OOO.OOO. Pozatem uchwa­
lono, aby każdy członek Zgroma­
dzenia złożył na Skarb Państwa
ofiarą w złocie w sumie nie mniej­
szej, nii Rb. «0 — złotem.
Szbola findirDieRbD.
Z dniem 16 lutego b. e. rozpo­
czyna sią nauka w Szkole Handarm-
skiej w Lublinie.
Warunki przyjącla dosskcly Zan-
darmsklej w Lublinie.
a) nairodowość polska;
b) nienaganny tryb życia, nmy-
słowt« zdolności i ujmujące zacho­
wanie:
»Kultura" powstaje w ścisł^
kontakcie I przy poparciu Polski^
Związku Zawodowego Drukarzy.
PODAlĘKOMrAMlE.
Wosystklm, którsy oddali oatalnlą
poBiagę ś. p.
UzefoHl HaslleiDsIiImD,
X'^Hsezęgólnotol  pp. nxcz*in1koia de­
po at. Lnblin, kolagom biurowym t
towxrzyeioin pracy imarłtgo akkda
aardacina .Bóg zapłać’
Zona X daIoĆHil.
ZDZISŁAW WEDLOWSKI
Pudohorą«ir T-go pwtka ulaaAcr, b. bellalsk, uoxoatnik arloln
bohatorsklch potyoxok, aaBloay w hitwio pod Sokalom.
Opatraonp Sś. Sakramoatami, xmarC w 19 roka kyoia da. 26 atyox. b.p.
Msza Äw. przy zwłokach cdpiäwlona bądzie w kości^Je garnizono­
wym dnia 29 b. m. t. j. w irodą e godzinie 9 rano.
Wyprowadzenie z wtok na ementarz miejscowy nastąpi tegoż
dnis; z tegoż kościoła o godzinie« ej po poł. -Na te smutne obrządy-
zaprasza krewnych i życzliwych. Stroskana BBłhl OPBZ RodZlOI
		

/CZAS_1491c_1919_I_nr27_0004.djvu

			Wynik wyborów w Lublf
Ha podstawie danych, dostaroaonyc
przez męiów zaafania Harodowego Kr
Wyborczego Bezpartyjnego, padaj er
głosów jaka padła w Lublinie na listy p
Łu
JÓĆ
Lista socjal-ludowa (Na 0- t fi
Usta nai*odo«ra (Na 2). lO.Stkw asów,
Lista socjalistyczna (Na »)• 9.732 M
-^sta narodowa wiejska {m 4)- 35
H
Lista Zjednoczonych P.8>L.(Nb 5). lOO
Lista Żydowska Socj.Dem. (lit 6)» 4
Lista Sjon. Kom. ^I^ybor. (Nś 7). 2244 9»
Lista Zjed. ^rtodos. źyd. (Ni 9). 3049
fi
Lista ii symilatorska (Ni II). 53
99
Lista Stronnictw a zydow. (Ni 12). 3865
99
Lista niezawisłości (Na 13). 349
99
Listy do Redakcji.
Ssanowny Panie Rcdaktorse!
■W dala 14 b. m. prseM^aiem d©
.Oalftkttika Lu'ieisklfgo* list, któiy
Sisaownemu Redaktorowi w kopjl
■elącsim, a prośbą o wydrukowanie
w najbliższym .Dziennika Labol­
ami''go*. List ten został doręczony
tfedokcji Dziennika w dnia 14 b. m.
Ą pokwitowaniem p. Z. DiBsaer».
Wie mogąc sl^ docźek; ć wydm-
kowania tego Itstn w .Dsiennlku
Lukelskim*, oprzejmie proszę Sza-
»owoego Redaktora o zan teszczenie
takowego w poczytnym .Głosie Lu*
bełskim* V prawie mego hstu otwar­
tego do Zirząda Spółki Wydawni-
wIJ .Dzięunika Labeisklego*.
Wyrazy wysokiego poważania aa-
łąeaam Jerey OrłowsJci.
Labiłn. dn.2iri 1919 r.
ii Zimk Ipiłki WyiawDinei „Dzlen. LDklski’':
tVübec wyraźnie ten-enc> jnego
stanowiska, zsjęcego przez .Dzien­
nik Lubelski’ w sprawie oświetle­
nia zajśó dnia 12 b. m. na pocho­
dzie narodowym w Lublinie 18
I ?*s*“
Bym również na’koper«!» i8awiersjące| nazwisko Autora.
Panowie artyści m«Izff»e prosacni są o wcięcie udziału w konk*.j3i»
i B*degłe,nle swych pr*» w wyże^j oznacsonym tPTmfni-B,
Przewodnicsący W. W ieroleóskfz
S^łkrotar« Lucht.
Jsdyny nsjiepaay drailak cło csfSK.
ooenia i konsopwowMMia ohccwlo
JEST FAST»
„ E C H O ”
boa: isafty I 1. p.
składów eiiszaaąeych skórą
iROlfi BSZCDZIB - iTKfiB POLSB!.
{.sznwsil i J. EiUEl» IDBIII.
3
»obojów z kuchnią połzwSłcj«
miod» maiźcństiro w «txirz»
l-jb Zamojsica, Fok8Ai. Oł.-rtj:
iSwJąz.k SSówarzyszOn Spolywoóir, Tlał
Byebawskl 3, lub Admin. .GIobk’. sa»
W d.*4grndilą 1917?. w Msp-istra
tio m. Krasnegostfcwu TobB BliSPOht
ZBUBI^a TQHEBKB
t.kijw.J nl.ścii się dovöd na kaucję
400 hor. i gotówkę 305 ko,. Łsikawy ma-
laMA a*eho« odnl»::. do Hąglstrstu ir
Krasnymstawłe za natęrodą.
I CD 3 letDi piN bil aDglEiskiei
LH StailDit raiy loleoiir. tzanio-irokaty
A WOŁOW letnich oraz
kilka irObakÓW S letnich
JKT SDSPRZEDANIA T  najalki liblAwpow.  Pulamki
lliiia izczegAtj pa iilsjscu. iiA w Zwiazko Ki lik
— lolniczjik Lablli, lilci Szpltilna IbIB.  —
DROBNf OGŁOSZENIA.
PC'
ipią plauloo uływ.n..
Äfimlnlst'-aeji.
Wiadomość
32S
ri^okój do wyuąięcU, b.z m.bil dla jn ,ś-
czvzny Zł' t. >4 6. m. 11. »3S
g^rzystąpię do spóicl z kapltshm ctp
tysięcy koron do dzi.rżawy luk *4»«-
Bośel cisjątku ziom.ki.go. Adr,sovs4 yre-
8zę do Adminin. .Otoeu*, dla
k*itu H 264 3St
F
erkoploH do użyfcu n. parę g.Pxle
dziennie. Od 9 do 2 pop. ’Widdoisoi« v
Admlnlstr.rfl .Gło«n". M4
9%om dwuuiętrowy z oficyną do »pn«-
aw dania. Wiadomość: Powiatowa 9. . 8,
u był.] gospodyni. 344
K
upi» w śródmlaściu dom,
Btę z 20 lub więc] poiojów. »fcrtjr
ukł&dzć w kaneelzrjl rajanta Plass^azyS-
skiairo w Lubllni*. S»4
m ar-
Wm 1
óóku tWfala mówi z rąk ł «art. fsi.-
ml.stnikowfiką 20, m 9, partar. Sil
krów mlecznych rasy Szwye,
8 raproduktnwa 1 różna narzędzia
cza do cprzadanla u Lafcarza wci«». f.
Chjłjhowaklago, ul. Niapala >4 15 w Łub-
llnł.. W3
pFkosxukuJe si» pokoiu
^ taiasclo. Oferty Adm.
.Neuczyęlrlka'’._______
z kuche.ą w
-Ołoia' !t+d
ST«
Ü
dxlulani lekcji plaania na ma*ay»l«.
Kura gruntowny, By^ieli»l fortepianów, przyjmuje atro-
Jania 1 reparacja. Łaska^ra sgł<>aa»nla dn
akłzdu mozycz p. B< rói»kl. frólewelta 10.
Z
gin»la koza czarna, klęła gwiasdka
na orota, biała łatka yod brsnohem,
rogów niema. Łaakawy po.izdaes kosy
proaaony Jest o odprowadzania: Pokatl 89,
aa wTne.gFodnecl.ni 822
P
atraebny lokal na aklap z ml.ezka-
niam w oródmiaśclu od s.raz lub 1 go
Riarea. Oferty z podaniem tany przyjmuję
Admln. .Gło«u Lub«lefcl»gn*._______ 324
K
upi» otocanę, łóżko żelazna angialakia
z materacem. Oferty: Urząd Surowców
Wfjanny^b. Prwiztowz 9, 1 piętro. 323
JOtotrzpbny chłopiec urolająoy csytaó 1
■ plnaó do Lnbalekiago Biura Eaodlowe-
»0, Krakowakla Przadm. Na. 42. 318
D
rnnwo opzło'<'. a miękki. 5 kr Pt h«L
z.e pud. NrJtilzźtnlkoweka >4 4, e.yłód
po Wlzytkowak! *37
R
utynowany nauczyciel Pol«k »erew-
kuja IskcJl w zakrco!. 8 u;i* tVr.
Speejałnofi* jnztamatyka. fizyka, ahawt» I
nio'miaekl. Zgłczzenla piśmienna pod .Jkiu-
dflnt' do admlnlatrzcji .GłoHuLubelakiegM-.*
M4
koron nagrody za wyeżukaala
SC W cd zaraz lub 1 lut«go 1 luk a m>
koją z kuchnią. Of''rty proszę rkłtdaa. iM»*
^Pokój* w Adm. .Głoau LubaUklega*.
«(«
Z
biór tajemnic: Jak poznać ludzi, Jak
odkryć losy owojaj przyazłośo*. Jak
wpływać na ludzi, ]ak odkryć tajemwla»
małłańetwa, posiąść silną wolę 1 bogactwa
" pouczają książki Frano Grafolos* Wl.
KwlatkowsMsgo, do nabyria w kałąnr-
nlacb 1 u autora. Wysyłam 5 ze 1» k«'-
Osobiśeia 1 pisenmia odkrywam tajazaniea
człowieka i dsję drogocenna rady. SwUha..
Namiastnlkawaka 43, parter, ad 2 — 4.
m
AAb 1 tema itaB ». ffaSMiiŁsl^ m. ,&i!itt*-ę I uitea f.