/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0001.djvu

			Rok VIII X2 74. Niedziela, i6-go Marca 1913 roku. Cena ^ grosze.
Cena prenumeraty
w LUBLINIE:
Rocznie . . . rb. 4.—
półrocznie. . . „ 2.—
Kwartalnie . . „
ftliesięcznie . „ —.35
Z przesyłlcą pocztową:
Rocznie . . . rb. 6.—
półrocznie. . . „ 3«—
Kwartalnie . „ 1.50
Ifieai^zrie • ,,—.50
2a odnoszenie w Lublinie de-
^aca sie 10 kop. miesięcznie.
Zagranicą miesięcznie rb. I.
Za zmianę adresu na prowin­
cję 70 kop.
Cena ogłoszeń:
Za wiersz drobnem pismem
tub jago miejsce każdorazowo
przed tekstem 30 k., aekroło-
gi i podziękowania 15 k., po
tekście 20 k., zwyczane ogło­
szenia na ostatnich stronach
po 12 k.Drobne ogłoszenia 2 k.
sa słowo. Najmniejsze 10 słów.
Ogłoszenia drukują się tylko
w języku polskim.
i i
IJ
o o -d L sz ste ^ -'in .n .o .
Redakcja i Aministracja: ulica Gubernatorska Nr. 1, dom W-go Kardasiewicza
O (ł (3 Skrzynka pocztowa Nr. 141. €' €; Telefon Nr. 117. 4) C <;
OGŁOSZENIA PRZYJMUJ/^: W Warszawie: Dom Handlowy L. i E. Metz] i S-ka, Marszałkowska 130. Biuro ogłoszeń Ungra, ulica Wierzbowa .\ż 8. Dom Handlowy 1.
Buchweitz Marszałkowska “ -------- ^—'--------------------------------------- -■- n:..— _ . _ . _
ta Nr. 8; Dom Handl.
Biuro ogł. Nowogrodzka
ro ogłoszeń L. i Metzla i
Wielka 38; w Petersburgu Dem Handl. E. i L. Metzl i S-ka,Morska 11; Biuro ogł. Pezgoitca, Newski prospekt. wMoskwie, Dom Handlowy E. i L. Metzl i S-ka,Mias-
nieka, dom Sytowa: w Paryżu: Publicite Entragere de-Raczkowski Citć de-Trevise Nr. 14.
Redakcja otwarta od go-
godziny 10-ej rano do 3
po południu i od 5 ej do
8-ej wiecacrem.
Administracja otwarta
od godziny 9-ej rano do
godziny 7 ej wieczorem.
Kę.kopisó w
n ie
z w r a o a się:
ZYRIRDOW
Skład Główny w Lubłinie,
Ąrakows/(ie-Przedm}eśde /Pój6
Zelefon Jń
POliECYl
i i
w wielHiip
wyborze:
fŁOTNA, WYYlOBy tWAHE i BAWEŁNIANE,
Wyroby pończosznicze
B * I . _ D A M S K Ą
I e i I Z n Q
Kołdry, Chustki weł., Pledy, Dery
KAEY NA ŁÓŻKA, CttOBNIKI, ElEANKI
W ÄKfüOHYa
Popicreijcie przemysł
i hiarjdel polski!
ŁTNY
«fzenne i gospodar-
pwslane i do
agłtszczeria grochu,
tj4
Turbiny
wodne do napędu mły­
nów, instalacji elektry­
cznych i t. p.
Upusty wodne
(szluzy) drewniane lub
żelazno- betonowe
Oddział Handlowy
rządza wzorowo nowe lub przebudcwywa istniejące z gwarancją do
brocl i terminów
IB IO f 1 €-H1 1
E R M A N B E N E S Z i 8
YJN
w LUBLINIE, ul. zam ojslte 19, TELEFON 461.
Jedsiawicielc: Czeskiej fabryki maszyn młyńskich JÓZEFA PROKOPA w Par-
ibicach (Czechy),- L. KASPARA w Ołomuńcu (Czechy) i T-wa Fabryki Moto­
rów i maszyn parowych ‘FRAKKA TCSSI w' Legrano (Włochy).
IDcstarcza 3o.'jfezi'ówri.arLej d.o"torcci:
iSZCZAKI do czyszczenia zboża, PYTLEJ płaskie P Ę D N I E
•RLAKI „Mars“ cepowe automatyczne (planzychtry), (transmisje).
iMiENIE francuskie i sztuczne Maszyny „Reform“, ARTYKUŁY
ISTAWY walcowe. GAZĘ jedwabną, techniczne.
O T O R T
na gaz ssai.y, ropowe, naftowe syst. „Diesel“ maszyny
parowe do napędu młynów, instalacji elektrycznych i
innych fabryk. Gwarantowane minimalne zużycie opału.
ppzf LililSW
T
■J'
zawiadamia członków i klijentów, że na nadchodzący sezon wńo-
senny posi-da do sprzedania
« n M Ä S I O M Ä
warzyw i kwiatów w pakietach po 5 i 10 kop. Dobór nasion według
wskazówek instruktora Lubelskiego Towarzystwa Rolniczego.
Poleca również wybc rewą dymKą iytaW sKą w torebkach 1 funtowych
Na zamówienie d< starcza nasiona WarzyWnę i dymką w partjach
większych po cenie przystępnej.
Poleca również nasiona traw, zbóż jarych, koniczyn gwarantowanej
dobrcci i wsze'kie inne nasiona dla gospodarstw mniejszych i wielkich
Sit'
iiiiła
u
DögöJiie wariki
Zarząd Hurtowiji Stowarzyszenia Spożywczego
Kupców Chrześcijan miasta Lublina
uprasza Pp. Członków miejscowych i zamiejscowych, zapisanych do Stowarzysze­
nia Hurtowni, jak również mających chęć zapisania się do takowego, o wnoszenie
zadeklarowanych udziałów w godzinach biurowych do_ Warsjcawskiego
Banku Handlowego Oddziału w LubliniOi ulica Kapucyń^a, na ra­
chunek „Hurtownia Stowarzyszenia Spożywczego Kupców
Chrześcijan m. Lublina“, w godzinach zaś pozabiurowych do prezesa
H. Krychowskiego, Krakowskie-Przedmieście Nr 25, lub skarbnika Bro­
nisława Suchorzewskiego, w sklepie tegoż ostatniego przy ulicy Kra­
kowskie-Przedmieście, dom Caro. Termin zapisów kończy się dn. 1 Kwietnia r. b.
M
a ją tk ó w
ziemskich różnej wiel­
kości poszukuje Dom
Handlowo - Komisowy
Wasilewski I S-ka
Warszawa Marszałkow­
ska 123, telefon 31,94.
PAMIĘTAJMY O POTRZEBACH
SZKOLNICTWA NASZEGO.
W cukrowni Milejów jest do odstąpienia
znaczna C T l R d a r i l Oferty
liOSĆ różnego O L m U. U V# »należy
składać w Zarządzie cukrowni p. Trawuiki
299
ERNEST LUNINSKI
)Iapoleon
Legiony i Księstwo Warszawskie”«)'"
podiug obrazów, portretów, rzeźb, rycin, pamiątek
t.p. Wytworne albuińtiwe wydanie w płóciennej ko­
lorowej oprawie ze złoceniami, orłami i ozdobami
i Epoki Napoleońskiej, Karta za kartą, jak w ka­
lejdoskopie, przesuwają sią przed oczami czytelni­
ka portrety Wielkiego Cesarza i jego rodziny.Por-
trety Wodzów Polskich, walczących przy boku Na­
poleona z księciem Józefem Poniatowskim na czele.
Portrety marszałków Cesarstwa. Portrety wodzów
wojsk nieprzyjacielskich. Widoki wielkich bitew od
Marengo, Austerlitz, Jeny, Wagram, Berezyny, Dre­
zna i Lipska do Waterloo. Ważniejsze momenty z
życia Cesarza od chwili jego szczęścia i chwaty do
smutku i żałoby, od Ajaccio do Sw. Heleny. Cena
księgarska rb, 11. Dla prenum. .Ziemi Lubelskiej*
ß rl>. 5 0 1«. Przesyłka pocztowa 6-^ kop., za
zaliczeniem 75 kop. —Nabywać można w redakcji
„ZIEMI LUBELSKIEJ“, Gubernatorska, Ni
		

/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0002.djvu

			Str. 2.
ZIEMIA lubelska*, Dnia 16-go marca I9I3 roku. Ks 74.
LUBLIN, Öery dla
Krakowskie-Przedmieście 58,
tuż za Kasą Przemysłowców.
fAagazyp
poleca pajfaniej:
Płócien
Horn
PŁÓTNA lniane po kop. 23, 25, 28, 33, 36, 4fi,
69, 78, 90 i wyżej.
MADAPOLAMY od Rb. 4.90 za 30 łokci.
PRZEŚCIERADŁA pod kołdrę madapołamowe goton
BIELIZNĘ stołową. Bieliznę pościelową gotową [po 2.7
BIELIZNA
MĘSKA
i Obić JHeblowych
(niedawno otworzony)
wielki wybór w kołdrach watowyę
HALKI
JEDWABNE
PLEDY. CHUSTKI wełn. KAPY pikowe.
DYWANY. FIRANKI, PORTJERY, CHODNIKI
OBICIA meblowe. POŃCZOCHY, SKARPETK
TRYKOTAŻE, KRAWATY, SPINKI.
\. W O R rvl, P P O N Y
PŁACE
bo sprzedania na {ronowicach
na terytorjum samego folwarku, wzdłuż szosy Zamojskiej,
pomiędzy mostem na Czerniejówce i linją kolejową, naprze­
ciw parku miejskiego. Wiadomość u Geometry Przysięgłe-
jgo Zygmunta Majewskiego, Krakowskie-Przedm. 39, tel. 199
O zmianie wyznania
prawosławnego.
Pomimo, iż od wydania uka­
zu o tokrancji r. ligijnej, pozwala­
jącego na przechodzenie z prawo-
sławja na inne wyznania, upłynęło
8 lat, wiele osób, zwłaszcza we
wschodnich powiatash gub. Siedle­
ckiej i Lubelskiej, z pośiód dawnych
unitów, wyznając faktycznie katoli­
cyzm, urzędownie figuruje w księ­
gach ludności, paszportach i t. p.
dokumentach, jako prawosławni. Pd-
chodzi to stąd, iż osoby te nie zna­
ją przepisów obowiązujących przy
zmianie prawosławja. Chcąc przeto
rozmaite wątpliwości w tym wzglę­
dzie usunąć, p. Fr. Nowodworski w
obszernym artykule p. t. „Formal­
ności prawne przy zmianie wyzna­
nia prawosławnego", drukowanym
w jednem z piąm w'arszawskich.
przebiegłszy wydane dotychczas prze­
pisy i okólniki prawne 'w tej ważnej
sprawie i oparłszy się na nich, po­
daje następujące wskazówki prakty­
czne:
Zmienić wyznanie prawosławne
mogą tylko csoby pełnoletnie; z nie­
letnich zaś dzieci do lat 14 winny
być zaliczane do tego samego wy­
znania, na które przechodzą oboje
ich rodzice. Natomiast młodzież w
w.eku od lat 14 do 21, chociażby
chciała, wyznania prawosławnego
wyrzec się nie rrcże aż do czasu
dojścia do pelncletn ści prawnej
(lat 21).
Osoba, pr.;gną a zrrdenić wy­
znanie prawosławne na katolickie,
powinna złożyć stosowną deklarację
w języku rosyjskim, któ“ą dla uni­
knięcia zwłoki, najlepiej jest prze­
słać wprost do gubernatora, i która
brzmieć może, mniej więcej, jak na­
stępuje;
„Do Jego Ekscelencji guberna­
tora gub,.. NN (imię, nazwisko i
imię ojca), zamieszkałego we wsi...
gminy.... powiatu Oświadczenie
(zajawlenje). Korzystając z ukszu
Najwyższego z dnia 17 (30) Kwie­
tnia 1905 roku, pragnę być zali­
czonym do wyznania rzymsko kato­
lickiego i zapisanym do tegoż wy­
znania w księgach ludności. Poda­
jąc to do wiadomości Waszej Eks­
celencji, upraszam o zakomuniko­
wanie niniejszego mego oświadcze­
nia proboszczowi parafji rzymsko­
katolickiej w a zarazem o ze­
zwolenie na stosowną o zmianie
przezemnie wyznania poprawkę w
księd:e ludności w i we wszel­
kich moich dokumentach. Jestem
pełnoletni (liczę lit...) i na dowód
tego, załączam przy niniejszem wy­
pis mojej metryki“.
Pod tekstem podpis własnorę­
czny proszącego, a jeśli pisać nie
umie, podpis csoby trzeciej, z za­
znaczeniem, że się podpisuje za nie­
go niepiśmiennego i na jego osobi­
stą prośbę -w obu wypadkach pod­
pisy winny być poświadczone przez
w’ójta, albo sędziego gminnego, albo
rejenta.
Do podania dołączyć trzeba
wypis metryki i markę stemplową
za kop. 75.
W razie, jeśli wyznanie zmie­
nić chcą mąż i żona, oboje być p
winni wymienieni w nagłówku p
dania i podpisy obojga mieścić s
powinny pod podaniem, której
brzmienie należy wtedy odpowiedr
zmienić i do którego należy do
czyć metryki obojga petentów i dw
marki stemplowe po kop. 75
miast jednej.
Nakoniec, jeśli wraz z rodzici
mi mają być zali.:zone do wyzni
nia katolickiego i ich dzieci do
14, wówczas trzeba nadto dcłączj
metrykę tychże dzieci, a rodzice
tekście swojego podania powinni w
mienić dokładnie ich imiona i wii
i powinni oświadczyć, że i co do tyi
dzieci upraszają o stosowne zawi
domienie i poprawkę w księdze li
dności.
Interesanci użalają się nier
na przeszkody doznawane w wyc|
staniu z parafji prawosławnej n|
tryk, potrzebnych w powyższymi
lu. Z uwagi na to, należy zazi
czyć, że wypisy vaktów stanu
wilnego z lat poprzednich można
wsze otrzymać nielylko z pan
lecz również i z archiwum tej
poteki powiatowej, do której d
parafja prawosławna należy.
PAMIĘTAJMY O POTRZEB/
SZKOLNICTWA NASZEGO.
Z krecie] norki.
Choć na was ślinkę nie dziś mam dopiero.
Zwróć się gdzieindziej ma dziadowska liro.
Bo jeszcze jaki piórem mnie ugodzi
Szabesgoj z Łodzi.
Prawił, że Żydków wszelakie kabały.
Syjonistyczne mają ideały
I że ta w Polsce asymilacyja,
To tylko chryja.
Nas będzie różnić zawdy od Polaka
Nos w kształcie haka.
(LUŹNE KARTKI)
W ZAS TĘ PSTWI E .
Jak to ugodził w imci pana Kreta
Za to, że śmiecie na światło wymięta
I farbowane poznaje u misy
Wszelakie lisy.
Nijak tych gadań wszystkich nie powtórzę,
Nie spisałbyś ich na wołowej skórze;
Coś nie coś tylko rzekę, moi mili,
Co tam mówili.
Wedle takowej na gębie różnicy,
Wszelkie gadanie dzisiaj po próżnic)
Na nic się ono już tera nie przyda,
Nie spolszczysz Żyda.
Osoby godne wszelakiej litości.
Słuchajcie dziada, co dziś u nas gości!
Uźreć go ponoć wam ani się śniło,
A tak to było:
Hej! w górę uszy! Byłem ci w Krakowie,
Gdz e mają reszpekt jako ja dziadowie,
Gdzie na nich mówią: to święci na poły
To apostoły!
Giewałt się zrobił, kiedy z miną kata
Rzekł pan Elektryk: Żydzi to hakata,
Która, gdy knutem wygrażają wrogi,
Liże mu nogi.
A ja dziad na to:
— Zycyć panom mogę
Byście coprędzej od nas dali nogi,
Żydy zbereźne z tej naszej krainy
Do Palestyny.
Pan Kret nijaki, co w kużdą niedziele,
Na tera tu mienscu swym językiem miele,
— Peda: Obmierzło mi te gadu, gadu,—
Zastąp mnie dziadu.
Tu mi znajome z Lublina panisko
Peda: Chodź dziadu, dziś na zbiegowisko,
Z tych, co to ludzie nazywają wiece,
Bandziesz miał hece.
Trza mu wygodzie, bo mi to nie pirsza,
A może kapnie jaki grosz od wirsza,
Dyć tak .trzy po trzy“ markotno jest trochę
Pleść na darmochę.
Więc za osobą sztykutam w te pędy.
Bo łubie wściubiać dziadowski nos wszędy,
Bom z maleiikości już taki cikawy
Na ludzkie sprawy.
Nie wypuszczali Żyd ki z gęby pary.
Gdy katolickiej czepiała się wiary
.Myśl Niepodległa“, dzisiaj dla nich
„pieski“
Pan Niemojewski.
Przy zatrzęsieniu, jakie dziś na świ
Swą posiedzialność łacno odbierzed
Wziąwszy na króla stąd Izraelskiego
Jagielę swego.
d
w
c
s:
n
cl
ni
SI
P'
Nad kużdym człekiem dziad jest litosierny.
Więc ci wygodzę, pismaku mizerny,
Bo cie redaktor paskudnemi słowy
Zbeśtać gotowy.
Ku Wawelowi pędzi na poprzódek
Z nami, szwargocąc Izraela ludek;
Poznałem, że to sprawa jest bojkotu
Z tego szwargotu.
Gdy „Szulchanaruch“ jął przedrukowywać
Oni poczęli jemu .cymtojt“ śpiwać
I wszczęli jemu hurmem na „zuwider“
Grojse harmider.
Jemu zaś zycę, kiedy stanowisko
Króla otrzymasz pisać swe nazwisk
Na odwrót panie, nikaj się nie wzdi
Pisz się: Ołagaj.
Gdy uniwersytet rozwarł drzwi ludowy,
Wnet posypały się rozliczne mowy
Panów Heckerów, panów Elektryków,
Szajn—polityków.
Był ich przyjaciel też i „Poseł Prawdy“,
Co z Chawą Rubin szedł pod pachę
zawdy,
Który braterstwo „bele jakie“ krzewił
I ten im skrewił.
Tem to imieniem, w najsławniejsz
krajö
Poczniesz dynastję „wielkich Ołag>
A zaś „Jagieło“ twe, gdy tron
Przy Chazanowa sklepie w kuczki
I brzękać w struny palicami będę,
Lećta, Litwaki, na spiwanie moje
1 szabcsgoje!
siedę I mówił jeden szabes-goj żydowski:
— Kiedy przybyli „Żydkowie“ do Polski
Wnet otrzymała cywilizacyje
I fajn mecyje,
Jeden już tylko z Żydków przyjacieli.
Jeden już tylko troski z niemi dzieli.
Przed którym korzą się Srule i leki
Ludwik Krzywicki.
Z paśportu wymaż.
Zgodnie z orią^marem: ^
Choćby ich było więcej, drugi prawi,
W asymilację nikt się dziś nie bawi;
b;
cć
t.
trc
śc
12
li
rui
W2
ło
go,
nie
któ
i s
stw
prz
z z
w
		

/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0003.djvu

			.ZIEMIA lubelska* — Dnia l6-gO tnarca 191,1 roku.
Od Admipistracji.
Z powodu kończącego
się kwartału przypomina­
my Sz. Prenumeratorom
o zaległej prenumeiacie za
kw. I-szy, oraz o odnowie­
niu jej na kw. )I-gi.
N o w y objeiw^
ö 8 im o o t)r o iiy .
M 74.
Tyle snów mi umarło, tyle marzeń skonało,
Tyie tęsknot przepadło u wód mściwych wybrzePa,
Ale przecież cośkolwiik, cokolwieczek zostało,
Co mi ducha wyzłaca, co mi serce ośnieża.
Tyle jasnych księżyców i gzoiazd tyle na niebie
Niespodzianie w noc pewną nagłe zgasło nademną,
Ale przecież ta jedna, co sie jeszeze kolebie
Droge życia mi rozlśni wyboistą i ciemną.
Tyle dzwonów pogrzebnych swym przeciągłym lamentem
Narzuciło przemocą moim myślom cień leku.
Ale przecież myśl moja nie zdrętwiała pod pc-em,
Ale przecież kwiat wiosny jeszcze trzymam zv szvem reku!
Tyle było pożegnań, przesiąkniętych rozpaczą,
Tyle złud mi rozwiała miłość zdradna a płocha,
Ale przecież ja wierze, że me oczy zobaczą
Takie serce, co kogoś całą głębią pokocha.
Ale przecież ja wierze, że cierpienia przeminą
1 świat cały zabłyśnie bła^^kiem szczęścia dostatnim.
Ono szczęście
— być może
— bedzie krótką godziną.
Dzień ten jasny—być może—bedzie dniem już ostatnim.
Nałęczów. Zygmunt Różycki.
w miejcie naszem dotychczas
wyłącznie Żydzi szlachtowall woło­
winę (właściwie „krowinę“) a wszy­
scy rzeźnicy Polacy od nich naby­
wali mięso bite, pozostając, rozumie
się, w zależności od tych hurtowni­
ków. którzy dyktowali im swoje ce­
ny i warunki, będąc panami poło­
żenia.
Z chwilą, gdy społeczeństwo
nasze przejrzało i przedsięwzięło ak­
cję samoobrończą przeciwko prze­
mocy żydowskiej, śród lubelskich
rzeźników Polaków powstała myśl tern istnieją 24 jatki (12 na górze n>e. Rząd austrjacko-węgierski starał się
uwolnienia sie od tej zależności, i 12 na dole). Pomiędzy niemi 19 sparaliżować owe wrażeiiie nieprzyjetnne
powstał zamiar szlachtowania na należy do rzeźników chrześcijąn. Z uważa? ™ ’pótaebn"e
własną rękę i dwaj z nich, p. Sa- tej liczby jednak tylko w 8 jatkach umieszczenie tego dodatku, ponieważ już
dzikowski i p. Żytkowski, zawarli z (na górze 2, 4, 8 i 10, na do- hr. Berchtoid podczas sesji deiegacyjnej
sobą pierwszą w Lublinie spółkę dla le 1, 4, 6 i 7) sprzedaje się oświadczył w dniu 5 listopada 1912 ro-
kupowania i szlachtowania wołów na mięso wołowe, a w pozostałych tyl- Austro-Węgry dążą do wytwo-
własny rachunek (rzeźnicy chrzęści- ko'wleprzowe-we wszystkich zaś 5 rprzyfaLl^kTpL^ed^y
janie szlachtowall dotychczas tylko jatkach żydowskich (na górze Ns 3 i Węgrami i państwami Bałkańskiemi.
świnie, cielęta i owce). na dole AśJo 2, 3. 5 i 11) sprzeda- Xe oświadczenie „Fremdenblattu“,
Pierwszą partję 50 wołów opa- wane jest mięso wołowe. ogłoszone rano zakomunikowano gazetom
sów spólnicy nabyli u p. Steckiego Dotychczas w tych 5 jatkach wiedeńskim jeszcze wieczorem dnia po-
z Łańcuchowa, który poparł zapo- żydowskich sprzedawano wiecej mie- Przedniego,-by umożliwić redakcjom za-
czątkowania pp. S. i Z., oznaczając sa wołowego niż w 8 jatkach chrze-
cenę bardzo przystępną oraz dając ścijańskich. Jest to objaw bardzo
możliwie najdogodniejsze warunki, niepochlebny dla naszego społeczeń-
Gdy się rozeszła o teni wiadomość stwa, zwłaszcza że w jatkach żydo-
do inicjatorów tej akcji samoobroń- wskich waga mięsa nie bywała zu
opatrzenie tego oświadczenia komenta­
rzami odpowiedniemi.
Z owych komentarzy, częściowo
inspirowanych, można , sobie odtworzyć
historję powstania owego zdania dodat­
kowego, którego komunikat austro-wę-
czej zgłosiło Się kilku innych oby- pełnie dokladna.'gatunek ust^ępował f S “pomiSenie w°lomm°kacie‘
wateli ziemskich z zaofiarowaniem nieraz wołowinie z jatek chrzęści- rosyjskim.
opasów po cenach nawet niższych jańskich a cena nie była niższą niż Podczas rokowań między gabinetem
niż płacili Żydzi. Z tej więc strony u naszych rzeźników. wiedeńskim i gabinetem petersburskim
spólnicy zyskali już poparcie i za- Obecnie, gdy pp. Sadzikowski ‘^^4^ rosyjski wystąpił z dwoma żądania-
rhpte i i 7vtknwski nrz/dmVwziPÜ na u/ł^ mi, jak twierdzi „Neues Wiener Tagbiatt“,
OJ ' j u . j Żytkowski przedsięwzięli na wła ^ mianowicie przedewszystkiem domagał
Gdy we środę przybyła do szła- sną rękę szlachtowanie wołów, gdy się, by Austro-Węgry zarządziły denm-
chtuza pierwsza partja wołów pp. do ich akcji zamierzają przystąpić i bilizację również i na granicy południo-
Sadzikowskiego i Żytkowskiego, Ży- inni rzeźnicy chrześcijanie, publi- wej, następnie chciał, by gabinet wie-
dzi zebrali się tłumnie, szydząc i czność Polska nie powinna już wca- deński uznał rodzaj^ moralt^go protek-
wykpłwając odważnych przedsifbior- |8 zaopatrywać się w mifso w jat ,yćh“pu„“kL ”“ Auitró-Węgry” da^ od“
ców, i życzyli im wszelkich nie- kach żydowskich. Potrzebne to jest powiedź odmowną. Podczas dyskusji
szczęść. Woły te były. szlachtowane ta k d la solidarnego poparcia dyplomatycznej gabinet wiedeński zaz­
na t. zw. „koszer“, lecz Żydzi nie pierwszych kroków wymienionych naczył, że wcale trie ma zamiaru napa-
chcieli za żadną cenę mięsa koszer- przedsiębiorców, jak i dla podtrzy- państw Bałkańskich,
nego nabyć, stawiając tem odrazu mania idei uniezależnienia handlu Dziennik „Zeit“ z racji tego oświad-
spółników w trudnem położeniu, gdyi mięsem od obcych I wrogich ży wio- reTyrżufrdW l^SiUulłrfwfgLkTet
pozostało im niesprzedane mięso łow. ^ 2e się dała podejść dyplomatom rosyjs-
„koszerne" (t. j. z przednich części Publiczność polska niezawodnie kim. Nie należało składać tego oświad-
bardzo mało pokupn/ch u odbior- przyzna nam rację i przestanie na- czenia, choćby .było ono nieobowiązu-
ców chrześcijan), co się zaś tyczy bywać mięso w jatkach żydowskich, J4cem, poriiewaź możiia było z góry
t. z. .drobćw- czyłi kiszek, łoju, wą- przenosząc'się do rzeźników chrze- SS czm ia? je?glos\“ Było tó rzSą
troby, ozora, łba, nóg i t. p. czę- scijan, u których i mięso dostaną niemądrą — pisze „Zeit“ nie prze
ści, które normalnie kosztują 10 do lepsze i wagę będą mieli uczciwą, widywać, że Rosja wyzyska publicznie
12 rb., to pp. ,S. i Ż. zmuszeni by- zwłaszcza że przez to, nic nie tra- owo oświadczenie. Rosja mobilizowała
li sprzedać je Żydom po 6 i pół cąc, okaże się pomoc czynną Pol
rubla, byleby zupełnie nie zmarno- skiemu handlowi,
wały się
To wszystko jednak nie zrazi-
ło pp. Sadzikowskiego i Żytkowskie-
go, mających mocne postanowienie
nie uledz konkurencji żydowskiej,
która napewno ustąpi przed energją
silną wolą.
Ze strony naszego społeczeń­
stwa spodziewać się należy, źe po­
prze ono te usiłowania wyzbycia się
swoje wojska na granicy Austro-Węgier
w początkach wojny Bałkańskiej nie dla­
tego, by Austro-Węgry zagrażały Rosji,
lecz poprostu dlatego, że chciała przyjść
z pomocą państwom Bałkańskim i za-
pobiedz interwencji zbrojnej Austro-Węgier
H isto rja „d.od.atl5:-a“ dc na rzecz Turcji, Gdyby Austro-Węgry
ikiozaa.'U.n.ilcat'U. rosyislciog'o wysłały parę korpusów^ na Bałkan tuż
o dyplojoaacjl. przed rozpoczęciem kroków wojennych,
7 , ,, L , ■ . wówczas państwa Bałkańskie nie śmia-
Jak go tłomaczy i komentuje prasa prowadzić wojny. Tego się Rosja
wiedeńska. obawiała i temu chciała przeszkodzić i
(Korespondencja własna „Ziemi Lubelskiej“). dłatego Zgromadziła na granicy austro-
Wiedeń ij marca, węgierskiej znaczne siły wojskowe. Teraz
- A
'7 AA Dodatek ogłoszony przez Agencję gdy cel swój osiągnęła, chce, rzecz pro-
u j^ niewolniczej od Żydów Telegraficzną Petersburską do komunika- sta, zadokumentować wobec państw Bał-
w handlu najważniejszym artykułem tu rosyjskiego, wywołał w całym świecie kańskich, jaką przyniosła im pomoc. Ów
spożywczym. Na targu za magistra- politycznym wiedeńskim przykre wraże- podatek w komunikacie państw Bałkań­
skich, ma na celu zawiadomienie państw
Bałkańskich, że Rosja powzięła demo­
bilizację wyłącznie celem strzeżenia icli
i zabezpieczenia przed ewentualną in-
terwericją austro-węgierską. Państwa
Bałkańskie tak też zrozumieją ów doda­
tek w komunikacie rosyjskim i nabiorą
słusznie przekonania, że obecne zarzą­
dzenia wojskowe na granicy połu(?nio-
wej Austro-Węgier są właściwie bezwar­
tościowe. Dyplomacja austro-węgierska
dowiodła, źe brakuje jej nawet zwykłego
rozurnu. Zwyciężyć tak nieudolnego
przeciwnika, jak dyplomacja Austro-
Węgier, na to nie trzeba nawet wiel­
kiego sprytu.
Bardzo poważnie i do pewnego
stopnia wrogo z rządem rosyjskim za
ogłoszenie owego dodatku do komunika­
tu rozprawia się dziennik „Reichspost“.
Twierdzi, że dobremu dziełu wzajemne­
go porozumienia ogłoszenie owego do-
dałku zaszkodziło niesłychanie. Treść
dodatku jest nieprawdziwą. Wprawdzie
Rosja życzyła sobie podobnego oświad­
czenia Austro-Węgier, lecz go nie dosta­
ła. Austro-Węgry bowiem nie potrzebo­
wały składać oświadczenia tam, gdzie
już całym szeregiem czynników dowio­
dły, że o żadnych pianach napastniczych
nie myślą. Powtóre Rosja, ogłaszając
ów dodatek wbrew woli Austro-Węgier,
dowmdła nieszczęrości. Nieszczerość w
chwili, gdy właśnie szczerość może być
tj^iko podstawą wzajemnego porozumie­
nia, wyrasta na pierwiastek szkodliwy
ifla pokoju międzynarodowego. Rezer­
wiści uwolnieni wracają z nad granicy,
lecz naprężenie międzynarodowe jeszcze
nie zniknęło.
.111. Wien, E.xtrabiatt“ uważa ogło­
szenie owego dadatku w Petersburgu za
dowód, iż ma się do czynienia z intrygą,
której celu na razie się nie widzi.
„Deutsches Volksbiatt“ uważa ogłosze­
nie tego dodatku za wykolejenie się pa­
na Sazonowa, który się uląkł sfer pan-
slawistycznych i chciał je w ten sposób
przejednać. Natomiast „Neue Freie Pres­
se“ pomija tę sprawę milczeniem. Twier­
dzi nawet, że drogą na Londyn otrzy­
mała wiadomość o zupełnem porozumie­
niu poiitycznem Austro-Węgier i Rosji
co do przyszłości twierdzy Skutari. Ro­
sja miała się zgodzić na oddanie miasta
Skutari przyszłemu państwu Albańskiemu
nawet i w tym wypadku, gdyby, Skutari
jeszcze przed zawarciem pokoju wpadło
w ręce Czarnogórców.
Kandydaci do tronu albańskiego.
Dzienniki wiedeńskie zwolna zaczy­
nają wysuwać kandydatów do tronu al­
bańskiego. Bardzo poważne znaczenie
ma informacja dziennika „Reichspost“
Ta informacja, zaczerpnięta od uczestni­
ków kongresu albańskiego, w Trjeście,
utrzymuje, że książę Ghika w Trjeście
agitował energicznie na rzecz kandyda­
tury księcia Montpansier. Rozdzielał na­
wet proklamacje, zaopatrzone w portret
księcia. Przyrzeczone też wybitniejszym
członkom kongresu, że książę Montpan­
sier ofiaruje znaczne sumy na cele obro­
ny Ałbanji przeciwko Serbom i przyśle już
niebawem wielkie zapasy broni oraz
amunicji. Książe Montpansier jest człon­
kiem domu Orleańskiego. Liczy lat 28
i jako młodszy brat pretendenta księcia
Orleańskiego jest szwagrem księżnej
Doroty.
Drugim pretendentem do tronu al­
bańskiego jest Niemiec. A mianowicie
książę Maurycy zu Schamburg-Lippe. On
to ma być właśnie kandydatem oficjal­
nym Austro-Węgier na tron albański.
Książe Maurycy zu Schamburg-Lippe
posiada bliskich krewnych w Czechach i
sam często przebywa w Austro-Węgrzecti.
Jest protestantem, a więc nie należy do
żadnej z reiigji, które mają swoich wy­
znawców wśród Albańczyków. Należy
do rodziny, posiadającej bardzo rozległe
stosunki pokrewieństwa, lecz równocze­
śnie nigdzie politycznie nie zaangażowanej.
Rozporządza znacznym majątkiem osobi­
stym. Liczy lat 27 i jest młodszym
bratem rządzącego księcia
		

/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0004.djvu

			Str. 4. „ZIEMIA LUBELSKA“, Dnia 16-go marca 1913. roku. .N? 74.
Ze 9cepy i estrady.
— o—
Benefis Józefa Gi*odnickiego.
W szeregu artystów, których publi­
czność nasza darzy niekłamaną sympa-
tją, z d o b y t ą talentem i pracą —
jest p. Józef Grodnicki. Młody ten i
wiele obiecujący artysta po za reprezen­
towaniem komizmu w operetce i farsie
wykazał się w obecnym sezonie wido-
cznemi zdolnościami i w poważnym dzia­
le scenicznym, tworząc w repertuarze
komedjowo dramatycznym cały szereg
dobrze oddanych kreacji. Przypomnimy
tu grę tego zdolnego artysty w „Grubych
rybach“, „Jerrcu Napoleona“, „Wieczorze
Trzech Króli“, „Djable i karczmarce“,
.Straceitcach“ i wielu innych. Następ­
nie w operetkach pamiętamy doskonałe­
go królika murzyitskiego Magefikę w
„Grigri“, ojca w .Cnotliwej Zuzannie“ i
wiele, wiele innych. Indywidualną cechą
tego młodego talentu jest to, że p. Gro­
dnicki nigdy się nie powtarza, każdy
stwarzany przez niego typ stanowi po­
stać odrębną, a doskonała charakteryza­
cja zawsze dopełnia dobrej całości.
Publiczność lubi p. Grodnickiego.
darzy grę jego oklaskami i dlatego arty­
sta postanowił ubawić publiczność na
swym benefisie, wybierając arcywesołą
opererkę Gilberta (twórcy „Cnotliwej Zu­
zanny*) p. t. „Syn spółki“.
Przy miłej muzyce główny punkt
ciężkości spoczywa na niezmiernie weso-
łem libretto, głównie na dwóch przed­
stawicielach komizmu, reprezentowanego
przez benefisanta i p. Dowmunta.
.Syn spółki“ ukaże się we wtorek
18 marca, a bilety już są w sprzedaży.
X.
Kronika teatralna.
— Dziś po południu idzie operetka
„Czar walca".
- Dziś wieczorem pierwszy raz
świetna komedja francuska F. Duquesne-
la i A. Hardego „Jej córka“. Sztuka ta
w Pa yżu wystawiona została w roku
ubiegłym na scenie „Vaudeville’u“ i przez
pół toku nie schodziła z repertuaru, co
świadczy dostatecznie o jej wartości sce­
nicznej. Autorzy w tej komedji poru­
szają kwestję praw „Jej córki* adopto-
w'anej i umieją to zrobić z talentem oraz
właściwym Francuzom dowcipem i wer­
wą. Akcja rozwija się żywo i utrzymuje
widza w ciągłem zainteresowaniu od
pierwszej do ostatniej sceny. Krytyka
warszawska „Jej córkę“ pochwaliła a
publiczność stale zapełnia salę na każ-
dem przedstawieniu.
U nas rolę, kreowaną świetnie przez
Kamiijskiego, odegra dyrektor Janowski,
rolę zaś Federowiczowej objęła p. Bis-
sen-Janowska.
— We wtorek na ostatniem przed-
świątecznerń przedstawieniu odegrana
będzie na benefis p. Grodnickiego ope­
retka „Syn spółki“ nieznana w Lublinie.
,Dom otwarty“
Przypominamy, że dziś o g. 8 w.
na scence Tow. .Harmonja“ powtórzo­
ny zostanie „Dom otwarty“ Bałuckiego.
Wyborna ta komedja. iskrząca się hu­
morem, właściwym Bałuckiemu, wzbu­
dza wybuchy szczerego śmiechu i weso­
łości, szczególnie gdy jest tak dobrze
grana, jak w „Harmonji*, niewątpliwie
więc na dzisiejszem przedstawieniu za­
braknie biletów, zwłaszcza że ceny zni­
żono.
Repertuar Teatru Polskiego w Warsza^^ie.
Niedziela o g. 3 po cenach zni­
żonych „Krakowiacy i Górale“
„ „ „ o g. 8 po cenach zwy­
kłych „Krakowiacy i Górale*.
KRONI KA
— o—
Wicód łłońca o 8<’d*. 6 ro. 16. Zschf-* a ęod*.
6-ą m. 03 w. Długctć dni« godz. 12 ra. 37 Wiohdd
k>l(;iyci « g. 9 m. 34 r. Z«cbćd ag 3 m. 15 pp
KALENDAK2YK KOSCKl."
Dzig; Abrachama Pust., Eufrozyny P.
jutro: Józefa z Arymatek W., Gertrudy P.
KALENDARZYK HiSTORrCZM
,Z prz*izloic< n««x«e i obcy«!i
cz«rpmy nauk^ nt przytcłcid*.
1673. Skon przeora częstochowskiego ks.
Augustyna Kordickiego w Warszawie.
1813. Wypowiedzenie przez Prusy wojny
Francji.
ZEBRANIA.‘W lo'alu Lub. T-wa Pożycz.-
Oszczędn. (Krak.-Przrdm. 48) o g.dz. 4 po po/.
ogólno -zebr. członków Kasy Pogrzebowej .Obo­
wiązkowa Pomoc“ Termin drugi.
— W lekaiu T-waWzajemn. Pomocy Rrem.
i Handlujących m. Lublina (Początkowska 6) o g.
4 po poł. ogólne zebranie członków IV T-wa Po-
życz.-Oszczędn. .Produkcyjnego“ Termin drugi.
— W lokalu własnym o godz. 5 po połud.
ogólne zebranie reprezentantów Kasy Przemy­
słowców.
—W  lokalu własnym o godz. 5 po południu
ogólne zebranie członków T-wa Hygjenicznegj.
—W  lokalu własnym o godz, 3 i pół po po­
łudniu ogólne zebranie członków T-wa Wzajemn’
Pomocy Rzemielśników I Handlujących m. Lublina
Termin pierwszy.
-j- Powrót. J. E. gubernator lu­
belski. szambelan Dworu, Kielepowski,
powrócił do Lublina z Petersburga.
-f- Z kroniki kościelnej. W nie­
dzielę Palmową w kościele katedralnym
odbędzie się o g. 10 rano poświęcenie
palm, następnie procesja i suma, pod­
czas której będzie odśpiewany opis Mę­
ki Pańskiej. O godz. 3 po południu
gorzkie żale, kazanie, procesja i odpro­
wadzenie Najświętszego Sakramentu do
kaplicy Cudownego Pana Jezusa Trybu­
nalskiego.
— W katedrze w wielką środę o
godz. 4 po południu odprawiona zosta­
nie ciemna jutrznia
We czwartek o g. 8 rano uroczysta
msza biskupia, podczas której odbędzie
się poświęcenie olejów św., i komunji
św. dla duchowieństwa, a po mszy my­
cie nóg dwunastu ubogim; o godz. 4 po
poł. tegoż dnia ciemna jutrznia.
W wielki piątek o g. 8 rano, od­
prawione zostanie nabożeństwo wielko­
piątkowe, zaś o godz. 4 po poł. ciemna
jutrznia.
W wielką sobotę o g. 3 rano na­
bożeństwo wielkosobotnie ranne, o godz.
8 wieczorem rezurekcja. W pierwszy i
drugi dzień Wielkanocy nabożeństwa od­
prawiać się będą w godzinach zwykłych.
-j- Z kroniki żałobnej. Zmarł w
Lublinie ś. p. Michał Trejgiel, obywatel
i przemysłowiec m. Lublina. Pogrzeb
dziś o godz. 3 po poł. z kościoła św.
Jana Bożego do grobu rodzinnego.
+ Z Tow. „Harmonji“. W sekcji
muzycznej Tow. .Harmonja“ na posie­
dzeniu pod przewodnictwem p. Papiew-
skiego wybrano na gospodynię chórów
żeńskich p Plachównę, na zastępczynię
p. Rudzińską, na gospodarza chórów
żeńskich p. Szyszło, na zastępcę p. W.
Szmidta, na bibljotekarkę p. Dobrowol­
ską, na zastępczynię p. L. Szmidt. W
bieżącym sezonie chóry mają zamiar
wystawić „Krakowiaków i Górali“.
-f- Wycieczka radomiaków. Wczoraj
o 11 g. w nocy przyjechała do Lublina
wycieczka 40 radomiaków, urządzona sta­
raniem radomskiego oddziału Tow. Kra­
joznawczego.
+ Z „Przyszłości“. Dziś, o godz.
5 po południu w lokalu własnym przy
ul. Bernardyńskiej Ns 22, odbędzie się
zwyczajne zebranie członkow Lubelskie­
go Tow. Abstynentów „Przyszłość*.
Nabożeństwa w kościele ewan-
giei'cklm. Nabożeństwa wielkotygodnio­
we w kościele ewangelickim, Superinten­
dent, Aleksander Schöneich, odprawi w
następującym porządku: W wielki czwar­
tek o godz. 10 i pół rano nabożeństwo
z kotnunją św. w języku polskim. W
wielki piątek o godz. 10 i pół rano na­
bożeństwo w języku niemieckim i o g.
6 wiecz. w języku polskim. W pierwszy
dzień Wielkanocy o g 10 i pół rano
nabożeństwo w języku niemieckim. W
drugi dzień Wielkanocy nabożeństwo w
języku polskim o godz. 10 i pół rano.
-j- W sprawie zebrania T. P. T. P.
z kompetentnego źródła otrzymujemy in­
formację, że przyczyną zwłoki w zwoła­
niu ogólnego zebrania członków Towa­
rzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego w
Lublinie jest okoliczność, iż Spółka Cy­
wilna „Teatr Lubelski“ podobno nie ma
zamiaru odnawiać kontraktu na wydzier­
żawienie T. P. T. P. sali teatralnej i
chce ją bezpośrednio wynajmować tru­
pom teatralnym.
Jeśli Spółka Cywilna rzeczywiście
takie postanowienie poweźmie, to wpły­
nie ono na dalszy kierunek Tow. Przy­
jaciół Teatru Polsk. i dla tego zarząd
jego może zwołać ogólne zebranie do­
piero po zebraniu członków Spółki Cy­
wilnej.
-|- Smaczne kiełbasy. Rzeźnicy
Żydzi mogą obecnie sprzedawać w swo­
ich jatkach i wieprzowinę obok wołowi­
ny. Wobec tego na nadchodzące świę­
ta w jatkach żydowskich przygotowywa­
ne są bardzo „smaczne“ kiełbasy. Skła­
dają się one z odpadków mięsnych (o-
zorki i dudki cielęce, gryfy t. j. wymio­
na, krwawniki od koszernego mięsa i t.
p.) zbieranych przez cały post i solo­
nych na powyższy użytek. A że sól jest
droga, więc przy oszczędnem jej użyciu
owe odpadki już trochę czuć. Aby temu
zaradzić wymyto je należycie w kilku
wodach a potem posiekano, dodano sło­
niny i zrobiono kiełbasy^ które po sil-
nem uwędzeniu, będą rozkupione, jako
przysmak świąteczny...
-f- Tolerowanie k*adzieży. Na tar­
gu za magistratem dwaj chłopcy w wie­
ku 7—8 lat skradli handlarce 8 cytryn
i uciekli. Publiczność kradzież widziała
i małych złodziei mogła ująć, lecz tego
nie uczyniła, a owszem objawiła zado­
wolenie, że malcy szybko uciekli.
Ofiara. Proboszcz parafji Boby ks. Hie­
ronim Brzóz dla najbiedniejszych na Al­
leluja do uznania Redakcji 10 kop jaj i
5 rb. w gotówce.
Ili i SI
— Chełmska dyrekcja szkolna. No­
woutworzona dyrekcja szkolna chełmska
obejmująca wschodnie powiaty gub. Lu­
belskiej i Siedleckiej, podzielona została
na trzy części, z których każda otrzy­
mała swego inspektora szkół ludowych.
Inspektor Michalenko, zamieszkały w
Białej, ma pod swą władzą powiaty:
Bialski, Konstantynowski, Wlodaws'd i
część Radzyńskiego gub. Siedleckiej, in­
spektor Tremko, zamieszkały w Zamościu
— pow. Tomaszowski oraz części Za­
mojskiego i Biłgorajskiego; inspektor
Agranowskij, zamieszkały w Chełmie,
pow. Hrubieszowski oraz część Chełm­
skiego, Krasnostawskiego i Lubartow­
skiego.
— O sadzonki. Chełmskie bractwo
prawosławne czyni starania u odnośny-^h
władz, aby dla popierania rozwoju ogrod­
nictwa po wsiach na Chełmszczyźnie
warszawski ogród pomologiczny oraz
instytut rolnictwa i leśnictwa w Puławach
wydawały kółkom rolniczym bezpłatne
sadzonki.
— Otrucie się. W Krasnymstawie
panna Marjanna Pedo, lat 22, otruła się
kwąsem octowym. Przyczyną rozpaczli­
wego kroku był podobno zawód miło­
sny.
— Kradzież. W Tarnogórze Pa­
włowi Stafiewskiemu skradziono ze stajni
klacz za 1000 rb.
S S iŁ rS bjT JL .
X Kiwawy n?pad bandytów. W
Łodzi o godz. 9-ej wieczorem, policja
dokonała rewizji w domu Ns 101 przy
ul. Przędzalnianej, gdzie aresztowała pięć
osób, podejrzanych o różne rabunki. A-
resztowanych polecono odprowadzić do
cyrkułu czterem stróżom, Kiedy Stróże
wraz z aresztowanymi znaleźli się na ro­
gu ulic: Widzewskiej i Miljonowej napa­
dło na nich trzech mężczyzn, którzy u-
siłowali odbić aresztowanych. Stróże sta­
wili opór. Jeden z napastników pchnął
wówczas nożem w serce stróża Włady­
sława Próżnowskiego, który padł trupem
na miejscu. Drugiego stróża Franciszka
Skrzykowskiego napastnik ugodził nożem
w plecy. Aresz'owani zbięgli, kierując
się w stronę ul. Widzewskiej, a napa
stnicy na ul. Lubelską. Uciekających spot­
kał patrol policyjny.
Kiedy na rozkaz: „Stój“, biegnący
nie chcieli zatrzymać się, patrol dał do
nich kilka strzałów. Jeden z uciekających,
otrzymawszy ranę w głowę, upadł, pozo­
stałych dwóch dopadnięto i aresztowano.
Ranny nazywa się Władysław Cho­
lewa i był kilka razy aresztow.?ny i po­
zbawiony praw; przewieziono go do szpi­
tala Aleksandrowskiego. Dwaj inni nazy­
wają się: Juljan Rychter i Stanisław Sta­
siak, wypuszczony niedawno z więzienia.
Przy Cholewie znaleziono 15 rb. i nóż.
X Mściwa narzeczona. Przed sę­
dzią XIII rew. w Warszawie stanął Fajbus
Flitmann, oskarżony o umyślne wyrwa­
nie sobie 16 zębów, aby w ten sposób
uwolnić się od służby wojskowej.
Doniesienie o pomysłowej „mani­
pulacji“, zrobiła na niego narzeczona Bru-
cha Salz z zemsty, że Flitmann zerwał z
nią „słookie więzy ,narz:czeństwa.
Sędzia, opierając się na zeznaniach
„narzeczonej* która nie omieszkała sta­
wać na rozprawie, skarał pomysłowego
„wojskowstręta“ na 4 miesiące więzienia
wojskowego i stosownie od uznania władz
wojskowych na oddanie do szeregów.
X Zabójstwo strażnika. O godz.
7-ej wiecz., powracał z Częstochowy, do
Olsztyna, strażnik ziemski. Piotr Kadysz,
który do niedawna pełnił obowiązki w
powiecie Kaliskim. Gdy strażnik wjechał
do lasu olsztyńskiego, niewiadomy osob­
nik, ukryty w gęstwinie, dał kilka strza­
łów do Kadysza, raniąc go śmiertelnie.
Woźnica w tej chwili zaciął konie i wy­
straszony wrócił do Częstochowy, dła da­
nia pomocy broczącemu we krwi strażni­
kowi. Przywieziony do szpitala Kadysz z
bardzo słabemi oznakami życia, pomimo
udzielonego mu ratunku ducha wyzionął,
jak się okazało, Kadysz otrzymał trzy
rany, z których jedna była śmiertelna.
Dla wyśledzenia i pochwycenia zbrodnia­
rza wysłano w stronę Olsztyna straż
ziemską i policję.
— o—
SEJM GALICYJSKI.
Lwów. Pierwszym punktem obrad
sejmu galicyjskiego, którego sesja rozpo­
cznie się we wtorek, będzie t^udżet kra­
jowy.
BRAK PRACY.
Lwów. Minister Galicji, Długosz,
konferował w Wiedniu z prezesem mini­
strów. hr. Stuerghkiem, o braku pracy w
Galicji i wykazywał potrzebę rozpoczę­
cia natychmiast budowli rządowych.
ROZBITY ZATOR.
Kraków. Po pięciodniowej walce
z zatorem pod Żegiestowem lód rozbito
i kra spłynęła. Wojsko zużyło kilkaset
kilogramów ekrazytu. Tysiące ryb zabi­
tych pokrywają brzegi rzeki Popradu.
Niebezpieczeństwo usunięto.
ECHA REWIZJI.
Petersburg. Posłowie polscy otrzy­
mali szczegóły rewizji u hr. Potockiego.
Okazuje się, że denuncjacja włościanki.
która wywołała rewizję, wskazywała na
to, iż w majątku hr. Potockiego zakopa­
ne są armaty.
POSŁOWIE DO DUMY NA ETAPIE.
Petersburg. Socjaldemokratyczny,
poseł Skobolew otrzymał wiadomość o
wysłaniu etapem z Armawiru, w liczbie
8. posłów do I Dumy: trudowika Łunina
liczącego 70 lat. Poczyniono starania
o wstrzymanie wysłania Łunina.
ZAPEWNIENIA CESARZA WILHELMA
Berll'. Na giełdzie berlińskiej krą
żyła wiadomość, że podczas kon­
ferencji w ministerjum kolei cesarz Wil­
helm miał wyrazić się w rozmowie z
kilku znanymi finansistami uspokajająco
o obecnej sytuacji politycznej.
KREDYTY WOJENNE WE FRANCJI.
Paryż Francuska komisja budżeto­
wa uchwaliła kredyty wojenne w sumie.429
miljonow franków. Odrzucono 80 milijo-
nów na tej zasadzie, że baterje haubico-
we uznano za zbyteczue.
W SPRAWIE WYNAGRODZENIA
ZA PROPINACJE.
Petersburg. W komisji finansowej
Dumy znajduje się projekt ministerjum
skarbu, wypowiadujący się przecząco w
sprawie wynagrodzenia za zniesione pro­
pinacje w Królestwie Polskiem. Jeden z
posłów opracował referat, mający na ce­
lu zapoznanie członków komisji ze sta­
nem tej sprawy. Referent powołuje się
Ukazały się w handlu gilzy z etykietą, używaną
przez chrześcijańską firmę ST. TARCZYŃSKIEGO
i SŁABOWSKIEGO w Lublinie z autentycznym rysunkiem i nazwą „SALUN"
Gilzy z ową etykietą zo.staly wypu.szczone pizez fabrykę „Ursus“ Kacenelenbo-
gena. OSTRZEGAMY przeto SZ. ODBIORCÓW naszych PRZED NABYWA­
NIEM takowych jako PODROBIONYCH. St. Tarczyński i
		

/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0005.djvu

			.0, «ZIEMIA LUBELSKA*. Dnia I6-go marca 1913 roku. Nt 74.
ns .-aTtykuły praw, których wywody usi­
łuje obalić projekt rządowy.
walka krążownika „HAMIDJE“.
Podgorica. O bombardowaniu przez
krążownik „Hamidje“ d. 11 lutego wy­
brzeża albańskiego donoszą, że po ostrze­
laniu bez wyniku Durazzo „Hamidje* za­
czął ostrzeliwać transportowce greckie,
stojące w porcie San Giovanni. Jeden
okrąt, przybyły z Trjestu, był zatopiony,
a dwa inne próżne zapaliły się od ognia
pocisków wybuchowych. Serbska baterja
górska rozpocząwszy ogień, zmusiła „Ha­
midje“ do szybkiego oddalenia się. Na­
stępnie „Hamidje“ ze znacznej odległości
bez wyniku dał 130 wystrzałów w stronę
portu.
POSIŁKI Z ANATOUI.
Bukareszt. Z Konstantynopola te­
legrafują, źe codziennie przybywają no­
we wojska anatolijskie, w których znaj­
dują się wyrostki i starcy.
POD CZATALDŻĄ.
Bukareszt. Sztab główny turecki
postanowił przypuścić wielki szturm do
pozycji bułgarskich ze strony Czataldży.
Wojska przewożone są na transportow­
cach z Gallipoli do San Stefano, a stam­
tąd do Czataldży.
STANOWISKO TURCJI.
Wiedeń. Panuje tu przekonanie, że
wobec beznadziejnego położenia Adrja-
nopola, Turcja przyjmuje warunki państw
bałkańskich za podstawę do roko­
wań pokojowych. Jeżeli to nie nastąpi
wówczas mocarstwa—jak donosi „Neue
Freie Presse“—wystąpią z interwencją
energiczną i nie pozwolą na dalsze pro­
wadzenie wojny.
POD SKODAREM,
Wiedeń. Z Cetynji donoszą, źe
król Mikołaj powrócił do kwatery głó­
wnej, aby zarządzić ostatecznie przygo­
towania do szturmu generalnego na Sko-
dar. Po zbombardowaniu pozycji turec­
kich, kolumny piechoty ruszą do ataku
w ciągu dni najbliższych.
Wiedeń. Według otrzymanych tu
dalszych wiadomości, położenie Skodaru
jest tak rozpaczliwe, że kapitulacja tego
miasta nastąpi zaoewne jeszcze przed roz­
poczęciem ostatecznych rokowań poko­
jowych. Pod Skodarem znajduje się
obecnie 42,000 Serbów,
Podgoryca. Artylerja czarnogórska
rozpoczęła bombardowanie Skodaru. W
kilku domach wybuchnął pożar. Arty­
lerja turecka odpowiada zrzadka na
rżały czarnogórskie.
ROZPUSZCZENIE REZERWISTÓW.
Budapeszt. Rezerwiści z 1909 ro­
ku otrzymali już urlopy, rezerwistów
zaś z 1910 roku zatrzymano jeszcze
tymczasowo w szeregach.
Specjalny J^agazyn Okryć i Kostiumów B T n i ’P C L T .fT O
3pödnic oraz pluz^K iS v H W W telefon
na bieżący sezon w wielkim wyborze. Przyjmuje obstalunki z własnych i powierzonych materjałów. ROBOTA ele­
gancka i solidna. — Ceny jaknajmoźliwiej przystępne. " iS lf A C IC A H a
poleca nowe fasony
csta.tn.io ISTiedziele przed. STTriętanai Ji^dla.gra.zyn. otwa,rt3r.
jedno i dwuskibows SliChdOlS^O
K u lty w a to r y oryginalne „Gryf''
B r o n y nowcuiepszone Oryginalne amerykańskie
S ie w n ik i „Montanja" i „Ideał"
z fabryki czeskiej WICHTERLEGO
IC osiarki oryginalne ameryk. „Wertlcal" Mac Gomiicka
Z n iw io rk i „Daisy" Mc.Cormicka uznane za na.iep.
G ra b ia rk i k o n n e
i
różnych typów oraz garni-
I bBOS B B%BBSB CS &jP tury młocarnie parowe za-
sowane do mniejszych i średnich gospodarstw czeskiej fabryki Wichterlego.
żniwiarek, kosiarek i maszyn
^ ^ |* * * ® ^ ” *®Wichterłego posiadamy na składzie
Superfosfst, Tomasówkę, Ktinlt, Saletrę Chilijską*
wdaściciile
Kujawski,
Milewski
i Szwentner
CENTRALA W LUBLINIE. Biuro: Krakowskie-Przedm. 62, telefon 81. Składy:
ul Foksal, dom wl. Nr 17, tel. 18. ODDZIAŁY W RADOMIU I OPATOWIE.
Lulielskio Biuro Handlowe
Nowo zbudowana
fabryka drożdży
w
P I L I C A
a
Rekomendacyjne Biuro
Osób pielęgnujących Chorych
ped kierunkiem fachowo wykształconej
Ju/J/ ę,rużewsh^j
Warszawa, Nowy-Świat 3, m. f, tel. 175-46.
POLECA: pielągniarzy, pielęgniarki. .«ianitarjuszów.
csoby wyspecjaiirowane w wodoleczniczych zabiegach i masażach;
służbę wyłcwalifikowaną specjaln.a dla lecznic i sanatorjów. Doświadczone
,gospodynie do lecznic i sanatorjów. Na żądanie: lektorki i pielęgniarki,
władające językami. Zapotrzebowania przyjmuje się osobiście od 9 rano
do 8 wiecz.. a telefonicznie przez całą dobę, gdyż NOCNE DYŻURY PIB-
LĘGNIAREK NA MIEJSCU. Zapotrzebowania na wyjazd załatwia się w
ciąga doby, telegraf cznie prędzej jeszcze, wymagane przesłanie kosztów
podróży i dokładne określenie warunków.
ADRES DLA DEPESZ:
Warszawa, D-owa Grużewska.
J (l W y s t a w a w L u b lin ie
bOL Gb0WV ; h4IGREME
MIGRENO-riEKVOSIN"
połątfzona z
Jarmarkiem
odbędzie się dn. 1, 2, 3 i 4 Maja 1913 r. urządzona przez
Lubelski Związek Hodowlany
ran bydło rozpłodowe i użytkowe, świnie zarodowe ras Angiels­
kich, konie zaprzęgowe i wierzchowe oraz owce. Osoby zaintere
■sowane zechcą się zwracać o wszelkie informacje i katalogi do
hiura Lub. Związku Hodowlanego, Lublin skrzynka pocztowa 126.
„ L R C Q U E R E T ''
Najwspanialszym i najtrwalszym lakierem we
wszystkich kolorach do odświeżania MBBLl
Standard Vernish Works Nev-Jork, Londyn, Paryż
Do nabycia w składach aptecznych i farb. Głów­
na sprzedaż Magierski i Turczynowicz, Lublin.
IBEZWARUNMOWO PEWMY^ NIESZ-
|W)Dt.lWV BOŚLIttNY .ŚRODEK,'
injRi.łm
Iwiąc ŻĄOAĆWARTEKACH!SKh,‘AFL-'/?"”*
IeROSZKÓW WYftABlAMYEH TYLKO
IwPtOCKU I z PCDHSEM WYMALAZCyI
lń.GąSECKlEGOii.«w PBOSZEiiHŁ J-,
Polski Związek
Zawodowy
Robotników Przemysłu Żela­
znego w Lublinie
poleca pp. pracodawcom uzdolnio­
nych: mechaników, monterów, ślu­
sarzy, tokarzy, kotlarzy miedzia­
nych i żel	
			

/CZAS_1494c_1913_I_nr74_0006.djvu

			6. .ZIEMIA LUBELSKA* Dnia 16-go marca 1913 roku. Ns 74,
wysortowanycli: bielizny, krawatów, galanterji
■ ^ 1 0 % " « I
niżej ceny kosztu. — LUBLIN, HOTEL VICTORIA ^ W A C U W MORITZ
TELEFON NR. 75. TELEFON NR. 75.
Tak
Przed użyciem.
nadzwyczjną
Po użyciu.
zmianę wywołuje
E O Ł A - D U Ł T Z
I
najlepsza naturalna pożywka dla mözg'u
1 systemu nerwowego.
Usposobienie, działalnodć umysłowa, jak i wogóle każda inna, oraz
każde poruszenie ciała^ zależne są ud mózgu.
Osłabienie, apatja, wyczerpanie, osłabienie nerwów, oraz ogólna
bezsilność są oznakami braku energji życiowej. Ktokolwiek chce czuć się
zdrowym, rzeźkim oraz cieszyć się pełmą władz umysłowych 1 fizycznych
jako też dobrą pamięcią, a pracę i wszelkie trudy życiowe, jako przyjem­
ność odczuwać, ten niechaj zażywa KOLA-DULTZ.Jestto naturalna pożyw­
ka dla mózgu i nerwów,odnawiająca i odmładzająca jednocześnie krew i bę­
dąca w ten sposób źródłem życia i nowej siły dla wszystkich organów ciała
Kola-Duitz przywraca chęć do życia I pracy
oraz uczucie młodością wraz z jej zdrowiem i energją, które są rękojmią
powodzenia i szczęścia.
Przy codziennem zażywaniu przez jakiś czas KOLA—DULTZ, nerwy
się wzmacniają, wszelkie osłabienia ustępuje, a zdrowie i siły powracają
niezwłocznie.
K.0I& zalecana jest przez powagi lekarskie całego świata
1 stosowana w szpitalach i sanatorjach dla nerwowych.
W Ł llL IO T l
FABRYKA Mfl5ZYM ROLNlCZyCH
Mńm p
poleca
do siewo
Berlinie, pomimo niech ąci
które w 1911
r. na kon­
kursie w
NAJWYŻSZĄ NAGRDĘ.
Ceny
możli-
wle przy*
stQpne,
Pr68Z) żądać bezpłatnie.
Teraz daję każdemu możność wzmocnienia nerwów; wystarczy na­
pisanie karty pocztowej z podaniem dokładnego adresu, aby otrzymać
BEZPŁATNIE 1 FRANCO ilość KOLA—DULTZ’u, wystarczającą do wy­
próbowania zdumiewającego działania tego środka. Gdy skutek okaże się
zadawalniającym, natenczas prosimy uprzejmie o łaskawe zaszczycenie
nas zamówieniem Pros my o zażądanie próby natychmiast, zanim WPan
nie zapomni o swym zamiarze wypróbowania naszego KOLA—DULTZU.
Akc. Tow.
do Czechów, zdobyły
Zupełna uniwersalność
Najwyższa precyzja wykonania
Najwyższa dokładność aparatu siewnego
Najdoskonalszy wysiew
Największa łatwość regulacji
Trwała konstrukcja.
TECHNICZNE
YNSKI,
.Powszechna Fabryka Przetworów
Chemicznych w Budapeszcie*.
Oddział na Królestwo i Cesarstwo: Warszawa.
Nowy-Śwlat Nr 52, oddział 538.
268
INZYNIER-MECHANlit
lublin, JCrakowskie-przedmieicie )6 85,
(obok Kasy Przem.J ||ó XEi, 50, I^ok założenia 1894.
poleca: f^óźne arłyh^uiy techpiczne S!a„‘5,”ctQÖrzeini?t°;
iii,1 PHI «n
Wł
PABTZ
jako to różnorodne wentyle i krany dla rozmaitych,
fabrycznych celów (własnej fabrykacji).
szklane i bronzowe
UlIWlSrKi
różnorodnych
systemów.
żelazne kute tak zwane gazowe i kotłowe, łączniki oryginal­
ne szwajcarskiej marki __
G. F. do rur gazowych. pOfClOriS.
wszelkiego rodzaju do S a O W skórzane i z szerści wielbłądziej
dławnic i uszczelnień. ^ Ä ® ö TROKI DO PASÓW.
SMARY techniczne. NARZĘDZIA: imadła kute (własnego wyrobu), klucze do muter oryginalne szwedz­
kie, gwintownice, świdry amerykańskie, wiertarki, szczotki stalowe, SZKLĄ wodowskazowe, soko-
wskazowe i płaskie szlifowane do aparatów. WYROBY GUMOWE techniczne dla Cukrowni, Gorzelniitp
ARMATURY
R u R T
Dla cału sa
t)
nadaje się jedynie oślepiająco
biały i r!i,o.izicn;zy wygląd
twarzv. O ihgtKjć to można
myjąc się t¥i¥DŁEM
„UPPER-TEN‘‘
JEDYNEMYDLO, ZAWIERAJĄCE
W ZNACZNYMSTOPNIUBIALKO
RC SLINNE.Nadaje t« arzy piękność
i uroi: młodości. CENA 50 KOP.
Prawdzi.ve tylko w niebieskiem
opakowaniu. Dostać można w skla-
dacT apteczn., perfumerjaci i skł.
-tęcz. Magierski i Turczyiowicz
U i y W A N E
ale w dobrym stanie ^=
odświeżone i zdezynfeKowanet
Suk ple, ^luyki, Spód-
rjice, 0,{rycia danjs/ęie, Obuwie, Ubranka dla d^tect
ęaąiłury n]ęsl(le 7 paifa n a j t a n i e j w s/(lepie
Ł . Ü H B Ä Ä T Ö W M E J " " -" “ w
Kupuję używana garderobę i
Qem Komisowy nowootwc-rzony wCzę-
Drobne ogłoszenia.
A
l Warszawa!! Nowogrodzka 43, pier-
• wsze piętro. — Pensjonat Opeln-
Bronikowskiej wygodny dla przyjezdnych
na krócej lub dłużej. Utrzymań o cało­
dzienne lub częściowe. 62
Stochowie, zarząd w domu wł. snym
ulica Teatralna 45, telefon 364. Ma do
sprzedania: domy, place, majątki ziems­
kie, administracje i dzierżawy folwarków,
kapitały do lokacji oraz potrzebuje do
kupna: domów, placów, majątków ziem­
skich, poszukuje administracji i dzierżaw
majątków ziemskich, a także kapitałów
do lokacji. 137
A
pteka wiejska jesc do sprzedania lub
wydzierżawienia. Obrót 4000 rb. —
Wiadomość: Modliborzyce, p. Janów Lub.
apteka, lub Lublin, Niecała 4, m. 9 od
3-ej. 159
D
wa pokoje frontowe, oddzielne wej
ście, I piętro, przydatne na miesz­
kanie prywatne, kantor lub sklep zaraz
do wynajęcia. Wiadomość Magazyn
mód Bielińskiej, ulica Cubernatorska 1.
164
jyiłody energiczny człowiek, który pra-
cował jako wagowy w cukrowni;
przytem obznajmiony z kopaniem torfu
prasowanego, poszukuje posady. Łaska­
we wiadomości dla M. R. przyjmuje Re­
dakcja. 156
szy. Do nabycia we wszystkich księgar­
niach.
pian Lublina wydanie drugie poprawio-
■ ne, opracowany przez W. Cholewiń­
skiego, do nabycia w księgarniach. 104
Osada składająca się z 8 morgów zie-
W mi ornej i 5 morgów ogrodu owo­
cowego, gatunki dobre, przeważnie je­
sienne i zimowe, odmiany handlowe, bu­
dynki gospodarskie, piwnice, skład na
owoce, suszarnia do sprzedania Cena
dostępna. Bliższe szczegóły na miejscu
u T. Ciesielskieho w Bychawie, gub.
Lubelska. 161
pianino mało używano tanio do sprze-
• dania oraz fortepian krótki rubli
100. Krak.-Przedm. gdzie bioskop .Mo­
derno'- Grabowski. 165
posiadająG praktykę przez zarządzanie
• kilkoma domami w Warszawie- mo­
gę przyjąć żarząd domu lub prowadzenie
meldunków, ale w dużym domu. Oferty
pod literami A. S.
przewodnik „Jak zwiedzić w ciągu je-
» dneoo dnia Lublin'*. Cena 10 aro-
DządC:i-Ekonom poszukuje posady do
• 1 gospodarstwa rolnego. Lat średnich
świadectwa i rekomendacje posiadam.—
Zgłoszenia: poczta Chełm, dom Koziot-
kiewicza, Sutkowski. 158
S
amochód landolet w dobrym stanie
bardzo silnej konstrukcji odpowiedni
na wieś sprzedam tanio. Nowy-Swiat 21
—27, Warszawa. 286
W
iatrak holender o 3-ch gankach, z
ml 7L'2morg, zabudowania—ws
stko nowe do sprzedania. Żółkiew
Sredniawieś, Seroczyński. 1
Z
araz do wynajęcia 4 pokoje z kuch­
nią w centrum miasta, odpowiednie
na zakład przemysłowy, i jeden pokój
osobno. Wiadomość.- Krakowskie-Przed-
mieśc'e 20, m. 5. 163
Redaktor i Wydawca Daniel Śiiwicki. Drukarnia ..Este y:zna” Heleny PiotzyńakleJ—ul, Zielona 5. teł.